Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Mieszkańcy nie chcą wieżowców pod Telegrafem

czwartek, 28 marca 2024 13:46 / Autor: Michał Kita
Mieszkańcy nie chcą wieżowców pod Telegrafem
Mieszkańcy nie chcą wieżowców pod Telegrafem
Michał Kita
Michał Kita

Mieszkańcy domów jednorodzinnych na osiedlu pod Telegrafem w Kielcach sprzeciwiają się budowie wieżowców i budynków wielorodzinnych w rejonie ulic Hauke–Bosaka i Bąkowej.

W tym miejscu, w trybie specustawy mieszkaniowej „lex deweloper” inwestor zamierza wybudować dziesięć budynków wielorodzinnych, mających od czterech do nawet 14 kondygnacji, w których ma powstać ponad 550 mieszkań.

Iwona Kolasa, przedstawicielka protestujących mieszkańców, ocenia, że planowana inwestycja jest olbrzymim zagrożeniem dla unikatowego krajobrazu tej części Kielc.

– My nie sprzeciwiamy się jakiejkolwiek zabudowie, chcemy jedynie, aby wpisała się w otaczającą architekturę. Mamy tutaj budynki do maksymalnie czterech kondygnacji ze spadzistymi dachami, oczekujemy, że przyszli inwestorzy wpiszą się w otoczenie i nie będą zaburzać panującej harmonii. Największym problemem miasta jest to, że nie ma planów zagospodarowania przestrzennego. Uważam, że gwałtownie należy to zmienić, tak aby kompleksowo rozwiązać kwestie zagospodarowania kwartału pomiędzy ulicami: Pileckiego, Wrzosową i Hauke–Bosaka – wyjaśnia.

Z kolei Aneta Salwa dodaje, że tak duża inwestycja deweloperska wpłynie negatywnie na pobliskie ogródki działkowe.

– To miejsce azylu dla wielu mieszkańców Kielc.Spokojne miejsce pomiędzy Wietrznią a Telegrafem, do którego mieszkańcy przyjeżdżają po to, aby się wyciszyć, odpocząć i mieć kontakt z zielenią. Nie da się prowadzić ogródków działkowych w sąsiedztwie 14-piętrowych wieżowców. Można się zastanowić, czy dbamy o zdrowie i aktywność fizyczną mieszkańców Kielc, czy finanse deweloperów, którzy w ten sposób próbują wpływać na cały teren – zastanawia się pani Aneta.

Z zarzutami mieszkańców nie zgadza się inwestor. Emilian Stawecki, właściciel Przedsiębiorstwa Handlowo–Usługowego „ESC”, który podkreśla, że projekt jest zgodny ze studium uwarunkowań przestrzennych.

– Studium przewiduje na tym obszarze zabudowę do wysokości 14 kondygnacji, to nie jest nasz wymysł, skorzystaliśmy z tej możliwości. Ponadto bloki będą budowane w sposób kaskadowy, od najniższych czterokondygnacyjnych, schodkowo po coraz wyższe. Dodatkowo przesunęliśmy się od granicy zabudowań mieszkańców o 10 metrów, mimo że minimalna odległość wymagana przepisami to 4 metry. Najwyższy budynek czternastokondygnacyjny zlokalizowany jest najdalej od zabudowań jednorodzinnych – wyjaśnia.

Emilian Stawecki dodaje, że planowane osiedle, jakie może powstać pomiędzy Wietrznią a Telegrafem, z uwagi na ukształtowanie terenu działku budowlanej nie wpłynie negatywnie na walory krajobrazowe i widok dla mieszkańców.

Inwestor w ramach inwestycji towarzyszących zamierza wykonać m.in. drogi dojazdowe dla pieszych i rowerzystów, przebudowę skrzyżowania ulic Karskiego i Pileckiego. Ponadto w porozumieniu z dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 8 deweloper zobowiązał się do budowy placu zabaw.

Przeciwni inwestycji w trybie lex deweloper pomiędzy Wietrznią a Telegrafem są także radni oraz komisja ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami, z którymi w czwartek (26 marca) spotkali się protestujący mieszkańcy.

O tym czy deweloper zyska zgodę na budowę wieżowców pod Telegrafem, zadecydują już radni nowej kadencji, wybrani po kwietniowych wyborach samorządowych, poniewaz inwestor, zgodnie z przysługującym prawem, złożył wniosek o wydłużenie terminu na wydanie decyzji. 

Uchwała dotycząca inwestycji mieszkaniowej przy ulicy Hauke–Boska musi zostać podjęta najpóźniej  do 16 maja. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO