MIASTO
Michał Siejak, twórca Korona TV, zawiadamia prokuraturę. Gdzie trafiały pieniądze z YouTube?
Michał Siejak, twórca kanału Korona TV i były współpracownik kieleckiego klubu, złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Kielcach o możliwości popełnienia przestępstwa. W grę wchodzi zdefraudowanie pieniędzy uzyskiwanych z tytułu prowadzenia kanału Korona TV. Popularny „Siejo” o całej sprawie poinformował w oświadczeniu, które przedstawiamy poniżej.
„W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Kielcach odbyło się posiedzenie pojednawcze pomiędzy mną, a Korona S.A. Do ugody jednak nie doszło.
Obiecałem, iż z mojej strony w najbliższych dniach zakończę ten publiczny spór, który nie służy nikomu. Pomijając wizerunek Korona S.A. (nie jestem za niego odpowiedzialny), kluczowe jest dla mnie moje dobre imię. W ostatnim czasie narosło wiele negatywnych emocji wobec mojej osoby - choćby poprzez opublikowane przez Zarząd Korona S.A. oświadczenie czy wczorajszy wywiad prezesa Krzysztofa Zająca w "Przeglądzie Sportowym".
Muszę z mojej strony zamknąć tę sprawę, oczyścić swój wizerunek, a jednocześnie spełnić społeczny obowiązek, jakim jest zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez nieznanego sprawcę, polegającego na oszustwie i zdefraudowaniu środków finansowych uzyskiwanych z tytułu prowadzenia kanału Korona TV. Szczegóły w piśmie.
Doskonale wiecie ile znaczyła dla mnie Korona TV. W toku negocjacji z Zarządem Korona S.A. dowiedziałem się rzeczy, które mogą świadczyć o tym, że ktoś zdefraudował pieniądze wynikające z mojej pracy. Moim społecznym obowiązkiem jest zawiadomienie o tej sprawie prokuratury. Ewentualny proces, jaki być może odbędzie się pomiędzy mną, a Korona S.A., jest odrębną kwestią, uważam jednak, że posiadam solidne przesłanki - prawne, ale również moralne i etyczne, aby od Korona S.A. domagać się zadośćuczynienia z tytułu praw autorskich z tworzonych przeze mnie materiałów. Nie chcę, aby to zawiadomienie było traktowane przez Zarząd jako robienie "czarnego PR-u" wobec klubu. To są już bardzo poważne sprawy, taki obowiązek społeczny zawiadomienia o przestępstwie spoczywa w równej mierze na mnie, jak i na Państwu - możliwe, że obie strony zostały oszukane w tym sporze”.
Dalsza część oświadczenia dostępna jest TUTAJ.