Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Martwy sezon w kieleckich kinach. Pandemia COVID-19 zmieniła ich oblicze

niedziela, 11 października 2020 11:56 / Autor: Adrianna Linertowicz
Martwy sezon w kieleckich kinach. Pandemia COVID-19 zmieniła ich oblicze
Martwy sezon w kieleckich kinach. Pandemia COVID-19 zmieniła ich oblicze
Adrianna Linertowicz
Adrianna Linertowicz

Okres pandemii nie jest łatwy dla polskich kin. Można mówić o poważnym kryzysie w tej branży. Strach przed zakażeniem, znaczne ograniczenie miejsc dla publiczności, obowiązek zakrywania ust i nosa podczas trwania seansu, a także wzrost popularności różnych platform umożliwiających oglądanie najnowszych hitów kinowych – to wszystko dobija kina.

- Istotnie, od czasu ogłoszenia pandemii wyraźnie widać spadek zainteresowania kinem. Oczywiście na tę sytuację składają się także nałożone na nas obostrzenia, których musimy przestrzegać, jak na przykład te dotyczące limitu publiczności mogącej przebywać na sali kinowej podczas seansu – mówi pani Marta pracująca w jednym z kieleckich kin.

- Znacznie mniej osób odwiedzało kino od momentu ogłoszenia żółtej strefy. O popularności kina najbardziej świadczą weekendy, dlatego też dopiero po niedzieli będzie można powiedzieć coś więcej na temat tego, jak wejście w strefę czerwoną wpłynęło na  frekwencję. Wydaje mi się też, że dużą rolę odgrywa również kwestia filmów. Dla przykładu, „25 lat niewinności” emitowane w Moskwie cieszyło się sporym zainteresowaniem pomimo pandemii. Trzeba też zaznaczyć, że w tym okresie po prostu mało filmów trafiło do kin – mówi Aleksandra Wójcik z kina Moskwa.

Istotnym czynnikiem jest także obawa przed zakażeniem. Stali bywalcy kin zwyczajnie obawiają się korzystania z tych form rozrywki, które gromadzą w jednym miejscu dużą liczbę ludzi. Podobnie nakaz noszenia maseczki przez cały czas trwania seansu również może działać zniechęcająco. Do spadku zainteresowania kinem niewątpliwie przyczynił się także lockdown, podczas którego wzrosła popularność różnych platform streamingowych i VOD. Jak informował w kwietniu portal spidersweb.pl, na ostatnim lockdownie popularna platforma streamingowa Netflix uzyskała ponad 15 milionów subskrybentów. A to tylko na przestrzeni trzech miesięcy.

- Wcześniej zdarzało mi się bywać w kinie nawet dwa, trzy razy w miesiącu. Przez okres pandemii przyzwyczaiłam się do oglądania filmów online. Zauważyłam przy okazji, że jest to o wiele tańsza opcja od tradycyjnego kina. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że w dzisiejszych czasach kino jest naprawdę drogą rozrywką – mówiła Patrycja Janaszek. – Wykupienie miesięcznego abonamentu na większości platform streamingowych kosztuje niewiele więcej, niż bilet na jeden seans w kinie – dodaje.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO