MIASTO
Manifestacja popierająca nauczycieli na kieleckim Rynku
Pomimo odwołania przez organizatorów manifestacji popierającej strajkujących nauczycieli, wydarzenie się odbyło. Na kieleckim Rynku zebrał się tłum osób solidaryzujących się z nauczycielami.
Jak informowaliśmy, maturzyści z VI LO im. Juliusza Słowackiego w Kielcach, przerażeni wizją niedopuszczenia do egzaminu dojrzałości, mieli w środę wieczorem spotkać się na kieleckim Rynku i wyrazić dezaprobatę dla strajku nauczycieli. W tym samym miejscu i o tej samej godzinie miało odbyć się wydarzenie pod hasłem "Światełko z wykrzyknikiem dla Nauczycieli". Organizatorki wydarzenia, Magdalena Fogiel-Litwinek oraz Agata Makowska, odwołały spotkanie, tłumacząc decyzję "względami bezpieczeństwa".
Pomimo odwołania nauczyciele oraz inne osoby popierające strajk, tłumnie zebrali się w umówionym miejscu. Pojawili się również uczniowie, którzy strajku nie popierają, jednak ich grono było zdecydowanie mniejsze. – Spotkanie miało być odwołane, a argumentem miało być to, że miała przyjść młodzież, która wykazuje dezaprobatę. Pomyśleliśmy: mamy się bać młodzieży, z którą na co dzień pracujemy? Nie uwierzyliśmy w to i jesteśmy. Przeżywamy wewnętrzne dramaty, spotykamy się cały czas z murem i to jest dla nas niezrozumiałe. Czy naprawdę nie zasłużyliśmy na to, żeby ktoś z nami się spotkał, wysłuchał i próbował dojść do porozumienia? – mówi nauczyciel z V LO w Kielcach. – Nasza determinacja jest bardzo mocna, miejmy nadzieję, że najbliższe dni przyniosą rozwiązanie – dodał nauczyciel.
Na Rynku pojawiły się także niewielkie grupki młodzieży, które wykazywały niezadowolenie z całej sytuacji. – Chcieliśmy się spotkać z nauczycielami na neutralnym gruncie i porozmawiać. Nauczyciele jednak wycofali akcję, po czym jak widać doszła ona do skutku. Nie chcieliśmy robić kontrmanifestacji czy oddzielnego strajku, tylko po ludzku porozmawiać, skoro nie możemy tego zrobić w szkole – informuje maturzystka z LO im. Słowackiego. – Uważam, że nauczyciele powinni dostać podwyżki, ale to nie może się odbijać naszym kosztem, czujemy się jak zakładnicy – uzupełnia uczennica.
Część uczniów, którzy przyszli na kielecki Rynek, przyznała, że boi się konfrontacji i rozmów z nauczycielami, ponieważ uważają, że gdy strajk się zakończy, mogą być z tego wyciągnięte konsekwencje.
https://emkielce.pl/miasto/manifestacja-popierajaca-nauczycieli-na-kieleckim-rynku#sigProGalleria293b02fd3d