MIASTO
Malował graffiti w centrum miasta


W nocy z czwartku na piątek w ręce funkcjonariuszy straży miejskiej wpadł młody mężczyzna. Już wkrótce odpowie on za „ozdabianie” murów i skrzynek energetycznych w centrum miasta.
Malarskie zapędy mężczyzny zauważył dyżurny monitoringu wizyjnego. W oku kamery znalazł się spacerowicz, który idąc przez Skwer Żeromskiego, ulicę Jana Pawła II i Seminaryjską malował graffiti na murach i skrzynkach energetycznych.
- Funkcjonariusz poinformował o tym dyżurnego, który wysłał na miejsce patrol interwencyjny. W wyniku natychmiastowej reakcji patrolu straży miejskiej, mężczyzna został ujęty i przekazany do dyspozycji policji – mówi Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej.
Jak zauważa funkcjonariusz, zjawisko malowania graffiti staje się niestety coraz bardziej popularne w naszym mieście.
- Osoby tworzące tego rodzaju malowidła są zmorą dla wszystkich właścicieli budynków, ponieważ usunięcie ich „twórczości” z elewacji jest bardzo kosztowne i pracochłonne. To z kolei oznacza, że większość popisów graficiarzy wykonywanych najczęściej pod osłoną nocy, traktowane jest jako akt wandalizmu – wyjaśnia Bogusław Kmieć.
Za malowanie grafit w miejscu niedozwolonym można dostać grzywnę, karę ograniczenia wolności, a nawet więzienia.
![[FOTO] 79. rocznica pogromu w Kielcach. Uczczono pamięć ofiar](/media/k2/items/cache/3cc26941e55272c6c5ea3caf34bba7e2_L.jpg)


![[FOTO] Solidarność pamiętała o ofiarach pogromu w Kielcach](/media/k2/items/cache/ea24fdf645e747870389ad76b01de782_L.jpg)




