MIASTO
[GALERIA] Mali studenci Uniwersytetu Dziecięcego Jana Kochanowskiego w Kielcach odebrali indeksy
Niektórzy z nich niedawno obchodzili swoje szóste urodziny. I chociaż siedząc w uniwersyteckiej auli ich stopy nie sięgały podłogi, to nie stanowiło dla nich żadnego problemu. Słuchacze Uniwersytetu Dziecięcego Jana Kochanowskiego w Kielcach, bo to o nich mowa, uroczyście zainaugurowali nowy rok akademicki.
Mali żacy są uczniami świętokrzyskich szkół podstawowych. Na swoich głowach mają mnóstwo obowiązków, mimo to zdecydowali się podjąć kolejne wyzwanie. Dzisiaj odebrali indeksy z rąk prorektor UJK Moniki Szpringer, można więc powiedzieć, że żarty się skończyły, a zaczęła się nauka... przez zabawę.
- Myślę, że to jest kluczowy moment w ich życiu - mówi doktor habilitowana Monika Szpringer, profesor UJK. - Uczyć się u nas może każdy, kto tylko chce, nie ma żadnych ograniczeń. Zapraszamy również dzieci niepełnosprawne. Chcemy udowodnić, że jesteśmy otwarci na świat i ludzi, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych, a bariery istnieją tylko w naszych głowach.
Inicjatywa od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W tym roku, z uwagi na liczbę słuchaczy, inauguracja została przeprowadzona w dwóch turach.
- Nowy rok akademicki rozpoczyna dzisiaj ponad 380 dzieci, które zostały podzielone na trzy grupy: adepci, juniorzy i mistrzowie. W tym roku dołączyło do nas również aż 104 rodziców. Dzieci zdobywają wiedzę w dwóch sekcjach: nauki ścisłe i nauki humanistyczne, z kolei ich rodzice w czterech sekcjach - informuje Szpringer.
Mali studenci są ciekawi świata, energiczni, mają ogromny zapał do nauki, a ich głowy są pełne pomysłów. I mimo że nie do końca jeszcze wiedzą, kim chcieliby zostać w przyszłości, to zajęcia na uniwersytecie na pewno pomogą im w podjęciu tej trudnej decyzji, na którą mają jeszcze czas.
- Będziemy się tu chyba uczyć fajnych rzeczy. Chciałabym robić różne eksperymenty. Lubię zwierzęta, a najbardziej króliki. Nie wiem jeszcze, ale może zostanę weterynarzem - mówi ośmioletnia Milena. - Pragnę zostać aktorką, ale przyszłam tu, bo bardzo interesuje mnie chemia, mam nawet w domu zestaw małego chemika - dodaje dziewięcioletnia Blanka. - Mam nadzieję, że będziemy tu dużo czytać, bo w przyszłości chciałbym być bibliotekarzem - puentuje dziewięcioletni Jaś.
Nadzieje związane z nauką w uniwersytecie są ogromne i towarzyszą nie tylko dzieciom, ale również ich rodzicom. - Chcielibyśmy poszerzyć naszej córce horyzonty, czyli nie skupiać się tylko na szkole muzycznej, ale zainteresować ją również zajęciami przyrodniczymi, technicznymi. Chcemy pokazać jej różne możliwości i otworzyć ją na świat, tak żeby za kilka lat sama mogła podjąć świadomą decyzję, co chce w życiu robić - mówi Agnieszka, mama siedmioletniej studentki.
W wydarzeniu brał również udział Piotr Ziółkowski, dyrektor Biura Programów i Przedsięwzięć Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, który podkreślił, że uniwersytety dziecięce to przepiękna inicjatywa i fenomen ostatnich lat.
- Kiedy rozpoczynaliśmy naszą działalność zdiagnozowaliśmy, że na terenie całego kraju działa około 46 uniwersytetów dziecięcych. Dzisiaj, po czterech latach, takich projektów które dofinansowują działalność UD jest ponad 200 - informuje Ziółkowski. Uniwersytety dziecięce cieszą się ogromnym zainteresowaniem najmłodszych oraz ich rodziców. Uczestnictwo w zajęciach ma na celu popularyzacje badań i ciekawostek naukowych oraz odkryć, które są prezentowane w sposób bardzo przystępny. Ten projekt pokazuje, że nauka potrafi być ciekawa, że może być pasją - dodaje.
Pierwszy zjazd dla małych studentów odbędzie się w listopadzie. Rok akademicki zakończy czerwcowe sympozjum.
https://emkielce.pl/miasto/mali-studenci-uniwersytetu-dzieciecego-jana-kochanowskiego-w-kielcach-odebrali-indeksy#sigProGalleria72c0c916fa