MIASTO
[AKTUALIZACJA] Lśniącą choinkę można podziwiać... tylko na zdjęciach
Wczoraj (6 grudnia) w mieście rozbłysła choinka. Niestety, iluminacje można było podziwiać tylko przez godzinę… O osiemnastej na rynku ponownie zrobiło się ciemno.
Dlaczego? W mediach jedynie huczy od pogłosek i półsłówek dotyczących awarii prądu i konieczności podłączenia agregatu. Od godziny ósmej rano nasza redakcja próbuje skontaktować się w tej sprawie z kieleckim rzecznikiem. Niestety, nie odbiera telefonu, ani nie odpisuje na nasze wiadomości. Co ma oznaczać milczenie? Czy kielczanom nie należy się choćby jedno zdanie wytłumaczenia?
AKTUALIZACJA
Rzecznik udzielił nam odpowiedzi dopiero po godzinie 13.
– Montaż choinki rozpoczął się w zeszłym tygodniu. Niestety, na skutek działań osób trzecich pewne elementy uległy uszkodzeniu. Nie mogliśmy tego stwierdzić wcześniej, ponieważ uszkodzenie dotyczy rozszczelnienia jednego z łącz. Pracownicy RPZiUK wielokrotnie przeprowadzali testy i jeszcze wczoraj do godziny 14 cały system działał. Usterkę wykryliśmy przez obfite opady deszczu. Niestety, z uwagi na późną porę i niesprzyjające warunki, pracownikom RPZiUK nie udało się już jej naprawić. Nie chcieliśmy, żeby kielczanie nie zobaczyli choinki, więc została ona podpięta do agregatu - mówi Marcin Januchta.
– To było rozwiązanie doraźne. Usterka została dzisiaj zlokalizowana, odpowiednie części zostały zamówione i w ciągu najbliższych kilku dni zostanie ona już naprawiona i choinka będzie świeciła pełnym blaskiem - dodaje.