Kryzys w MPK. Pani prezes odchodzi po zaledwie czterech miesiącach

Początek roku nie będzie spokojny w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach. Renata Gruszczyńska, dotychczasowa prezes spółki zrezygnowała ze stanowiska.

– Obserwowałam to co dzieje się w firmie. Nie mogę brać odpowiedzialności za spółkę i nieswoje decyzje, które są mi narzucane – tłumaczy prezes Gruszczyńska.

Przypomnijmy, że Renata Gruszczyńska swoją funkcję pełniła od 1 września 2021 roku. Jej poprzedniczką była Elżbieta Śreniawska, obecnie prezes skarżyskiego Mesko.

Jak mówi Bogdan Latosiński, jego zdaniem zamieszanie kadrowe w spółce to nie przypadek, a kandydatura Renaty Gruszczyńskiej na prezesa MPK „została mu podsunięta”.

– To działania polityczne, które mają za zadanie zdyskredytować moją osobę, rozbić załogę, osłabić pozycję przedsiębiorstwa, odwrócić uwagę od istotnych spraw i na końcu przejąć spółkę pracowniczą – podkreślał.

Przewodniczący Rady Nadzorczej KASP zwrócił także uwagę na raport, który miał przygotować obecny zarząd spółki, a który miał dotyczyć poprzedniego zarządu. Jego zdaniem to mógł być jeden z powodów odejścia prezes Gruszczyńskiej.

– Pracowaliśmy do późnych godzin wieczornych dość często na temat raportu dotyczącego sygnałów mówiących o tym, że w zakładzie działo się przez ostatnie lata źle. Odkryliśmy bardzo niepokojące rzeczy. Nasza praca w tej chwili jest głównym powodem deorganizacji.

– Teorie spiskowe, które tworzą się w wyobraźni pana Latosińskiego wprowadzają mnie w pewne zakłopotanie – mówi prezes Gruszczyńska.

Podczas spotkania z mediami Bogdan Latosiński poinformował również, że rada nadzorcza pracowała także nad usprawnieniem działania MPK i usystematyzowaniem kwestii zamówień i zakupów w firmie.

Posłuchaj całej konferencji Bogdana Latosińskiego: