MIASTO
Kradną rowery na potęgę – w Kielcach kilka zgłoszeń tygodniowo
W okresie letnim kieleccy policjanci odnotowują zdecydowanie więcej kradzieży rowerów niż w pozostałych miesiącach. Nic w tym dziwnego - miłośników jednośladów nie brakuje w naszym mieście, a i przestępcy wykazują się coraz większą pomysłowością…
Duża liczba kradzieży spowodowana jest także tym, że w wielu miejscach nie ma możliwości prawidłowego zabezpieczenia roweru. A nawet jeśli jest, to nie zawsze z niej korzystamy.
- W lecie, gdy często zostawiamy jednoślady przed sklepami, zakładami pracy, czy blokami, rabusie mają spore pole do popisu. Na terenie Kielc otrzymujemy po kilka takich zawiadomień w każdym tygodniu. Niestety, bardzo często właściciele nie zabezpieczają należycie swoich rowerów – wyjaśnia Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Dobrym sposobem na uchronienie się od kradzieży jednośladu jest klasyczna linka zabezpieczająca.
- Jeszcze lepiej schować rower do mieszkania czy piwnicy. Zdarzają się też niestety, choć znacznie rzadziej, kradzieże z włamaniem, gdy rabusie dostają się na przykład do garażu i go plądrują – było tak niedawno w Miedzianej Górze. Bywa i tak, że mieszkańcy pozostawiają swój sprzęt bez żadnego zabezpieczenia na klatce schodowej – dodaje policjant.
Mundurowi przypominają, że za kradzież grozi do pięciu lat więzienia. W przypadku rabunku z włamaniem, jest to nawet dziesięć lat pozbawienia wolności.