MIASTO
Koniec problemów z pijanymi na SOR-ze?
Jest duża szansa, że skończą się problemy z pijanymi pacjentami na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Kielcach.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, szpital wojewódzki na Czarnowie oraz Świętokrzyskie Centrum Ratownictwa Medycznego podpisały umowę, która reguluje kwestię przewożenia nietrzeźwych pacjentów do dawnej izby wytrzeźwień w Kielcach. W świetle porozumienia dyżurny lekarz SOR-u może wezwać karetkę dla pacjenta, który znajduję się w stanie niezagrażającym życiu. Ta przewiezie go do Ośrodka Interwencyjno-Terapeutycznego przy ulicy Żniwnej. - Spróbujemy rozwiązać problem, który do tej pory nie do końca był uregulowany. Chodzi o kwestię dowozu ze szpitala do naszego ośrodka osób nietrzeźwych niewymagających hospitalizacji - mówi Marek Scelina, dyrektor kieleckiego MOPR-u.
Podpisana w piątek umowa może spowodować, że na SOR-ze będzie przebywało mniej pijanych pacjentów, którzy niejednokrotnie wszczynają awantury. - To nie tylko problem dla pracowników SOR-u, ale także dla przebywających tam chorych. Są dyżury, kiedy na SOR trafia nawet do kilkunastu osób pod wpływem alkoholu. Problemem są Ci, u którym jest wykonana pełna diagnostyka, nie ma zagrożenia zdrowia i życia, a ci pacjenci przez wiele godzin trzeźwieją na oddziale - informuje rzecznik wojewódzkiego szpitala, Anna Mazur Kałuża.
Od czasu likwidacji izby wytrzeźwień w budynku przy ul. Żniwnej znacznie poprawiły się warunki. Obecnie jest tam Ośrodek Interwencyjno-Terapeutyczny. - W zeszłym roku zakończyliśmy rozbudowę tego obiektu. Ma bardzo cywilizowane warunki trzeźwienia. Jest tam naturalnie stała opieka medyczna - dodaje Scelina, który podkreśla, że MOPR nie ma planów przywrócenia izby wytrzeźwień. Pobyt nietrzeźwych pacjentów w ośrodku przy ul. Żniwnej ma pokrywać miasto Kielce.