Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Kompromitacja na koniec

sobota, 31 maja 2014 21:42 / Autor: Maciej
Kompromitacja na koniec
Fot. Patryk Ptak / www.korona-kielce.pl
Kompromitacja na koniec
Fot. Patryk Ptak / www.korona-kielce.pl
Maciej
Maciej

Ostatnia kolejna zakończona porażającą porażką. Podopieczni Jose Rojo Martina w słabym stylu pożegnali się z sezonem 2013/2014 T-Mobile Ekstraklasy. Korona w sobotę przegrała 1:5 ze Śląskiem Wrocław.

„Złocisto-krwiści” na własnym terenie zaliczyli najsłabsze 90 minut w tym roku. Tego jednak nie zapowiadał obiecujący początek. W 13. minucie starcia dośrodkowanie z prawego narożnika Pawła Golańskiego wykorzystał Jacek Kiełb, który wymusił błąd na grającym we Wrocławskiej ekipie Pawle Zielińskim. Ten omyłkowo skierował futbolówkę do własnej bramki. Potem na boisku było już tylko gorzej. Ślązacy straty odrobili z nawiązką już ponad 30 minut od pierwszego gwizdka sędziego. Najpierw w 35. minucie po błędzie Sebastiana Kosiorowskiego, wyrównał Marco Paixao. Ten sam zawodnik 3 minuty później wykorzystał rzut karny, jaki został przyznany za dotknięcie piłki ręką przez Pavola Stano w obrębie pola karnego.

W drugiej odsłonie meczu zawodnicy drużyny przyjezdnej do bilansu końcowego dołożyli kolejne trzy trafienia. Golkipera pokonali kolejno Dudu Paraiba i Sebastian Mila. Rezultat na 1:5 ustalił w 90. minucie Marco Paixao. Portugalski gracz tym samym zdobył hat-tricka.

– Będę analizował ten mecz. Nie jest łatwo, kiedy przegrywasz 1:5. Bardzo się męczyliśmy. Strzeliliśmy bramkę, ruszyliśmy do przodu i nie potrafiliśmy sterować wynikiem. W momencie, kiedy męczysz się przy wyniku 1:1 to taki zespół jak Śląsk ukarze cię od zaraz, tak jak to zrobił z nami. Mieliśmy dużo słabych chwil. To było skandaliczne. Przy wyniku 1:2 wyszliśmy skoncentrowani na drugą połowę. Strzelili nam jednak trzecią bramkę. Mieliśmy później trzy-cztery sytuacje do wykorzystania, by wejść w mecz z powrotem. Kiedy jednak nie wykorzystasz ich z tak wspaniałym przeciwnikiem, z jakim graliśmy dzisiaj, to ci strzeli pięć goli. Boli mnie to. Naprawdę, proszę mi wybaczyć. Po tym wszystkim, analizując to spotkanie chcę powiedzieć, że jestem dumny z tego, co zrobiliśmy w tym sezonie. Nie tak łatwo było opuścić ostatnie miejsce w tabeli – mówi Jose Rojo Martin, szkoleniowiec Korony.

{audio}Paweł Golański – obrońca Korony|golo3005a.mp3{/audio}

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO