MIASTO
Kompromitacja Korony
Nie tak 14. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy wyobrażali sobie fani „złocisto-krwistych”. Podopieczni Jose Rojo Martina przegrali u siebie z Ruchem Chorzów 1:4.
– To zwyczajna żenada – grzmieli kibice kieleckiego zespołu po ostatnim gwizdku sędziego. Inni nie wysiedzieli do ostatniej czynności boiskowej Tomasza Musiała i opuścili trybuny przed czasem. Wszystko za sprawą wyniku 1:4 dla przyjezdnego Ruchu. Drużyna Pachety jeszcze w pierwszej odsłonie meczu prowadzili za sprawą sprytnego trafienia Przemysława Trytki. Zanim skończyło się 45 minut, chorzowianie prowadzili już 2:1. W drugiej połowie bramki wpadały już tylko dla ekipy „Niebieskich”.
– Bardzo brakuje nam Tomasza Lisowskiego. Mieliśmy stabilną obronę, ale teraz już tak nie jest. W poprzednich spotkaniach robiliśmy wspaniałe rzeczy, ale dzisiaj naprawdę nie rozumiałem tego co się działo – mówi Jose Rojo Martin z Kielc.
Z dobrego wyniku zadowolony jest Marek Szyndrowski, były piłkarz Korony.
{audio}Marek Szyndrowski|aaaszynd.mp3{/audio}
Kolejny mecz w sobotę. Tego dnia kielczanie zagrają na wyjeździe z Cracovią.