MIASTO
Kolejny problem w Kostomłotach Pierwszych. Mieszkańcy skarżą się na ciężarówki
Nie cichnie sprawa zakładu sortującego materiały gumowe w Kostomłotach Pierwszych. Tym razem okoliczni mieszkańcy skarżą się na przejeżdżające ulicą Kruszelnickiego ciężarówki. Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał.
Inwestor już rozpoczął przygotowanie terenu pod mający powstać tu zakład. Na miejsce dojeżdżają ciężarówki, które przejeżdżają m.in. ulicą Kruszelnickiego w Kielcach. – Niestety, ta droga nie jest przygotowana do takiego tonażu, bo mają one kilkanaście ton. To bardzo wąska trasa, przy której są zabudowania jednorodzinne. Mieszkańcy skarżą się, że drżą im szyby w oknach, a jezdnia pęka – mówi kielecki radny Marcin Stępniewski.
Jak mówi Mariusz Sosnowski z firmy Eco Solvo, najcięższy sprzęt nie porusza się ulicą Kruszelnickiego. – Mamy jednak jeden pojazd, który załadowany towarem waży około 20 ton. Kierowca woził nią szlakę z elektrociepłowni właśnie przez Kruszelnickiego – przyznaje Mariusz Sosnowski.
Sprawa prawdopodobnie znajdzie rozwiązanie już niebawem. – Jestem po rozmowie z dyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg i Kancelarią Prezydenta. W najbliższym czasie ma stanąć tam znak ograniczający tonaż pojazdów – informuje radny Marcin Stępniewski. – Podpisuję się pod tym obiema rękami. Dojazd mamy od strony ronda przy S7 – zapewnia Mariusz Sosnowski.
Przypomnijmy, że firma Eco Solvo w dalszym ciągu czeka na zgodę władz Miedzianej Góry na uruchomienie działalności w Kostomłotach Pierwszych.