Kielce pomagają poszkodowanej przez powódź Ukrainie

Zniszczone prawie 150 kilometrów dróg, ponad 80 mostów, zalane około 70 miejscowości i ogromne straty w 22 tysiącach gospodarstw – to bilans strat po powodzi na Ukrainie. Żywioł dotknął cztery obwody: iwanofrankiwski, lwowski, tarnopolski i czerniowiecki.

Na dramat naszych wschodnich sąsiadów odpowiedzieli kielczanie. Władze naszego miasta przekazały dwie pompy do walki z powodzią i podtopieniami, które w dalszym ciągu zagrażają tamtejszym mieszkańcom.

– Jesteśmy silnie związani z Ukrainą jako miasto, dlatego ta pomoc jest istotna. Urządzenia mają nieść realną pomoc – podkreślił prezydent Bogdan Wenta. – Ta wielka tragedia, która spotkała naród ukraiński jest nam bliska, bo zdarzała się u nas wielokrotnie i wówczas ceniliśmy każdą pomoc dla nas – przypomniał wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

– To pompy do usuwania skutków powodzi, do użytkowania przez służby. Chodzi o wypompowanie wody z piwnic i rowów melioracyjnych i ten sprzęt z pewnością się przyda – tłumaczył Zdzisław Brodecki, prezes Zarządu Kieleckiej Fabryki Pomp „BIAŁOGON” S.A.

Dary od kielczan odebrał Wiaczesław Wojnarowski, konsul generalny Ukrainy w Krakowie. – Walka ze skutkami powodzi trwa już jakiś czas. W ciągu ostatnich kilku miesięcy byliśmy cztery razy doświadczani tym żywiołem. To duży problem dla naszego kraju, dlatego jesteśmy niezmiernie wdzięczni za wsparcie – podkreślił.