MIASTO
Kamery na straży prawa. Zmiany w organizacji pracy Straży Miejskiej.
Kielecka Straż Miejska wprowadza nowe sposoby na łapanie kierowców niestosujących się do przepisów. Monitoring wizyjny będzie kontrolował zachowania kierujących, za poważne wykroczenia będą nakładane mandaty.
- Po nowelizacji ustawy o monitoringu wizyjnym, na podstawie nagrania stwierdzamy wykroczenie - informuje Ireneusz Kołodziej z kieleckiej Straży Miejskiej. - Nie musimy potwierdzać zdarzenia za pośrednictwem patrolu. Do tej pory kamery Straży Miejskiej nadzorowali cywile. Obecnie prowadzimy kursy i część z nich to już funkcjonariusze Straży Miejskiej. Te osoby z uprawnieniami mogą określać co jest wykroczeniem i na podstawie tablic rejestracyjnych namierzyć właściciela pojazdu. Z tego rozwiązania korzystamy od czerwca, to duże usprawnienie naszej pracy - stwierdza Kołodziej.
Jednak, jak dodaje funkcjonariusz Straży Miejskiej, ten nowy sposób łapania sprawców wykroczeń nie ma na celu utrudniania życia kierowcom. - Nie każda interwencja kończy się mandatem. Wszystkie zdarzenia rozpatrujemy indywidualnie. Bierzemy pod uwagę okoliczności w jakich doszło do wykroczenia. Bardzo często kończy się na pouczeniu - dodaje Ireneusz Kołodziej.