MIASTO
Jeździsz bez biletu? Spodziewaj się windykatora lub policji
Zarząd Transportu Miejskiego wytacza kolejna działa w walce z gapowiczami. Spółka podpisała umowę z firmą windykacyjną, która ma skuteczniej egzekwować ściąganie kar za przejazdy komunikacją publiczną bez biletu, również za pomocą tzw. windykacji bezpośredniej.
Oznacza to, że osoby jeżdżące autobusami bez biletu mogą spodziewać się domowej wizyty windykatora. Oprócz tego ZTM coraz częściej kieruje na policję sprawy przeciwko notorycznym gapowiczom.
– W samym grudniu ubiegłego roku takich spraw skierowaliśmy 160, dotyczyły prawie 800 mandatów. To znaczy, że niektóre osoby miały ich trzy, ale znalazła się taka, która miała ich 19, co było ubiegłorocznym rekordem – wspomina Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Zgodnie z art. z art. 121 kodeksu wykroczeń, osoba, która w ciągu roku trzykrotnie została przyłapana na jeździe bez biletu podlega karze grzywny, aresztu, a nawet pozbawienia wolności. Kilka takich spraw z ubiegłego roku znalazło już swój finał w sądzie. Notoryczni gapowicze otrzymali kary grzywny do tysiąca zł oraz kary przymusowych robót społecznych.
W ubiegłym roku na jeździe autobusem bez biletu przyłapano dziewięć tysięcy osób. W latach ubiegłych było to średnio około 30 tys. osób, przy czym zdaniem Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach przyczyną spadku nieopłaconych kursów jest sytuacja pandemiczna i mniej pasażerów.
Aktualnie mandat za jednorazowy przejazd komunikacją publiczną w Kielcach bez ważnego biletu to kwota 170 zł.
POWIĄZANE
