MIASTO
Janusz Koza krytykuje władze miasta. „Czarne chmury zbierają się nad Kielcami”
Były sekretarz Kielc Janusz Koza w wydanym oświadczeniu skrytykował obecne władze miasta za działania dotyczące kluczowych miejskich inwestycji. „Praktycznie wszystkie dziedziny, będące w kompetencji władz Miasta, są mocno zaniedbane i z dnia na dzień cofamy się w rozwoju” – czytamy w piśmie.
– Urodziłem się w Kielcach, tutaj się wychowałem, mieszkam i żyję. Chciałbym jak najlepiej dla mieszkańców naszego miasta. Niepokoi mnie to co dzieje się w Kielcach, a co zależy od władz. Bez względu na to kto jest prezydentem, jeżeli nie będzie w sposób należyty dbał o interes mieszkańców, to będę wobec niego zawsze krytyczny. Stąd moje oświadczenie – tłumaczy w rozmowie z Radiem eM Kielce Janusz Koza.
Obecny radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego zwraca w dokumencie uwagę na kluczowe inwestycje, które jego zdaniem, obecne władze Kielc zaniedbują. – Chciałem zacząć dyskusję na ten temat. Wiele rzeczy jest wstrzymanych i zaniechanych – dodaje były sekretarz Kielc.
Wśród nich wymienia m.in. budowę laboratorium Głównego Urzędu Miar. „Wiele wskazuje na to, że musimy pożegnać się z budową Głównego Urzędu Miar. A zazdrościła nam tej inwestycji cała Polska. Zasłanianie się problemami proceduralnymi nie jest wiarygodne. Czy dowiemy się, że taka budowa w Rzeszowie lub w Krakowie takich problemów mieć nie będzie? Czas pokaże. A może nie jest jeszcze za późno, by walczyć? Bez względu na to, gdzie jest problem, to miasto powinno być tym najbardziej zainteresowane i zdecydowanie nie odpuszczać”.
Kolejną inwestycją, na którą zwrócił uwagę Janusz Koza jest remont dworca PKP. „Oddala się oczekiwany remont dworca PKP, a miał się ponoć zacząć w pierwszym kwartale 2020 roku. Czyżby powodem konfliktu z kolejarzami był problem, kto ma wybudować parking samochodowy nad torami? Przecież to złoty interes! Fachowcy wyliczyli, że inwestycja w te 500 miejsc postojowych na żelbetowej płycie w tym miejscu, zwróci się za kilka lat. Jeżeli nie miasto, to niejedna firma chętnie by się tego podjęła”.
Wśród pozostałych mankamentów autor oświadczenia wymienia zaniechania związane z budową inkubatora Kieleckiego Parku Technologicznego, nową siedzibą Teatru Kubuś, czy przebudową Placu Wolności.
O komentarz do oświadczenia Janusza Kozy poprosiliśmy władze miasta. Jak informuje wiceprezydent Bożena Szczypiór, prezydent Bogdan Wenta ma ustosunkować się do zarzutów w specjalnym oświadczeniu.
Pełny tekst oświadczenia Janusza Kozy:
DRAMAT KIELC
Półtora roku temu kielczanie wybrali nowego Prezydenta Miasta. Dla wielu ludzi to była nadzieja na nowy impuls i na nowe wyzwania, przyspieszające rozwój stolicy województwa świętokrzyskiego. Dzisiaj z przerażeniem stwierdzam, że zbliżamy się do przepaści, a czasy sprzed wyborów samorządowych oceniam jako złoty okres naszego miasta. Skrupulatnie odnotowuję wszystkie inicjatywy i plany inwestycyjne Kielc. W ostatnich miesiącach nie ma się czym pochwalić w obszarze nowych wyzwań. A doświadczenie pokazuje, że okres przygotowania każdego zadania to średnio 2 lata. Inwestycje, o których słyszymy w ostatnich miesiącach, prawie wszystkie były przygotowane i rozpoczęte przez poprzednią ekipę. To są między innymi: Dworzec PKS, Centrum Kształcenia Praktycznego, remonty ulic: Wapiennikowej, Witosa, Zagnańskiej, Olszewskiego czy Wojska Polskiego.
Niestety, wiele fundamentalnych dla Kielc zadań, przygotowanych przez ludzi Lubawskiego, a nie rozpoczętych, wydaje się, że może legnąć w gruzach. I tak:
- Wiele wskazuje na to, że musimy pożegnać się z budową Głównego Urzędu Miar. A zazdrościła nam tej inwestycji cała Polska. Zasłanianie się problemami proceduralnymi nie jest wiarygodne. Czy dowiemy się, że taka budowa w Rzeszowie lub w Krakowie takich problemów mieć nie będzie? Czas pokaże. A może nie jest jeszcze za późno, by walczyć? Bez względu na to, gdzie jest problem, to miasto powinno być tym najbardziej zainteresowane i zdecydowanie nie odpuszczać.
- Oddala się oczekiwany remont dworca PKP, a miał się ponoć zacząć w pierwszym kwartale 2020 roku. Czyżby powodem konfliktu z kolejarzami był problem, kto ma wybudować parking samochodowy nad torami? Przecież to złoty interes! Fachowcy wyliczyli, że inwestycja w te 500 miejsc postojowych na żelbetowej płycie w tym miejscu, zwróci się za kilka lat. Jeżeli nie miasto, to niejedna firma chętnie by się tego podjęła.
- Media przedstawiały wizualizację nowego Inkubatora w Kieleckim Parku Technologicznym. Informowano, że środki unijne na tę inwestycje w wysokości 80 mln. zł. są niemalże pewne.
- Przez kilka ostatnich lat przygotowywano budowę nowej siedziby Teatru „Kubuś”. Świetna lokalizacja, zagwarantowane wsparcie unijne, dobry gotowy projekt, powszechna społeczna akceptacja. Czy to nie wystarczające powody, by wreszcie zacząć budować . A może aktualna władza zrezygnowała z tej inwestycji?
- Wielu właścicieli działek budowlanych na Dąbrowie II było pewnych, że ruszy w tym roku uzbrajanie terenów. Poprzednicy przygotowali koncepcje i dokumentacje sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, gazowej i dróg. Nic tylko budować! A 10 ha uzbrojonych terenów miasta, daje szanse na zwrot poniesionych kosztów.
- Z wielką nadzieją kielczanie obserwowali planowanie i brali udział w konsultacjach społecznych dotyczących budowy 8 parkingów osiedlowych, w ramach programu „Park and Ride”. I co ? Cisza!
- W ubiegłym roku oficjalnie pożegnano się z ideą budowy lotniska w Obicach. Jednogłośnie stwierdzono, że te zakupione tereny, to ogromny potencjał rozwojowy naszego miasta i województwa. Niedługo od tych decyzji minie rok. I co? Cisza!
- Po wyburzeniu jednego z budynków uczelnianych na Leśnej (cofniętego) planowano wybudowanie pięknego budynku biurowego z promenadą na Planty. Uzgodniono warunki z Konserwatorem Zabytków, sporządzono koncepcję i odbyły się spotkania z zainteresowanym inwestorem. Nowa władza zmieniła koncepcję. Mają tam, po remoncie, wprowadzić się niektóre instytucje miasta. Warto chyba odnaleźć ekspertyzy fachowców, dyskwalifikujące opłacalność remontu tego mocno wyeksploatowanego obiektu
- Nic nie słychać o realizacji parkingu pod placem Wolności oraz przebudowie płyty placu na atrakcyjną dla mieszkańców przestrzeń rekreacyjno - wypoczynkową, mimo że inwestycja ta od dawna posiada pozwolenie na budowę, a obecny opłakany wygląd, stan techniczny i urządzenie największego placu Kielc jest marnowaniem jego miejskiego potencjału i aż się prosi o pilną, społecznie oczekiwaną zmianę.
Praktycznie wszystkie dziedziny, będące w kompetencji władz Miasta, są mocno zaniedbane i z dnia na dzień cofamy się w rozwoju. Przykładowo można przeanalizować sytuację kieleckiego sportu. Porównajmy nasz stan posiadania przed dwoma laty do dzisiejszego. Nie do zaakceptowania przeze mnie jest polityka kadrowa Miasta, relacje Prezydent – Rada Miasta, współpraca z MPK, bezprawne decyzje śmieciowe, konfliktujące Miasto z okolicznymi gminami, czy puste obietnice wspierające osiedla peryferyjne.
Czarne chmury zbierają się nad Kielcami. Wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni. Nie mam wątpliwości, że młodzi kielczanie będą nas wszystkich za to w przyszłości rozliczać. Oczywiście, jeżeli zostaną w Kielcach.
Janusz Koza
Radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego
były Sekretarz Miasta Kielce