Jaka powinna być Bodzentyńska?

Jak mówi Dominika Janicka z Instytutu Dizajnu, podczas spotkań wykorzystane zostaną doświadczenia z wcześniej realizowanych projektów, które miały odmienić określone okolice miasta. Dodatkowo, projektanci wprowadzą modułowe meble-klocki, które posłużą do sporządzenia propozycji aranżacji przestrzeni przy ulicy Bodzentyńskiej.

- Zauważyliśmy, że przy ulicy Bodzentyńskiej działa wiele lokali, które utrzymują się już dłuższy czas. Nie jest to krótkotrwały trend. Jednak one nie mogą „wyjść na ulicę”. Po jednej stronie jest parking, często przejeżdżają tamtędy samochody. Ja bym zaproponowała ograniczenie ruchu aut, stworzenie miejsca do siedzenia, na przykład przy restauracjach. Wtedy ulica stałaby się bardziej przyjazna. Obecnie zdarza się, że ciężko przejść Bodzentyńską, bo jest zastawiana – mówi Dominika Janicka.

Przy ulicy Bodzentyńskiej znajduje się kościół pw. św. Wojciecha, kilka sklepów, popularny klub, lokale gastronomiczne i zabudowania mieszkalne. Poza tym stanowi ważną ulicę w centrum Kielc. To sprawia, że to miejsce, które spełnia wiele funkcji i jest często odwiedzane.

- Mogę śmiało powiedzieć, że obecnie ulica Bodzentyńska żyje i ma się bardzo dobrze w godzinach popołudniowych i wieczornych. Oddając część ulicy lokalom gastronomicznym jesteśmy w stanie stworzyć miejsce, które będzie otwarte i gwarne. Oczywiście mówimy o sezonowym wykorzystaniu tego miejsca w ten sposób, czyli w miesiącach, gdy jest w miarę ciepło. Musimy też pamiętać, że to jedna z najstarszych ulic Kielc i wchodzi jak lejek w układ starego miasta. Ona ma ogromną wartość historyczną, która w niewielkim stopniu jest wykorzystywana. Niektóre lokale na parterach mają sklepienia nawet sprzed kilkuset lat i przeszłość, którą można się pochwalić. Tak jak Kraków ma ulicę Grodzką, tak Kielce mają Bodzentyńską. Myślę, że niewiele potrzeba, by podnieść jej wartość. Ona się sama transformuje ale pozwólmy, by zmieniała się mądrze i na lepsze – mówi Krzysztof Kucharczyk, dyrektor do spraw artystycznych w Instytucie Dizajnu.

Projekt „Na Bodzentyńskiej” jest współfinansowany przez urząd miasta. - Myślę, że doświadczenia Instytutu Dizajnu i kierownictwa z Wrocławia pozwolą nam przeprowadzić pogłębione konsultacje społeczne abyśmy poznali nie tylko zdanie garstki ludzi, lecz wszystkich. To pozwoliłoby nam w sposób zadowalający przekształcić funkcje tej przestrzeni – mówi Artur Hajdorowicz, dyrektor wydziału rozwoju i rewitalizacji miasta.