MIASTO
[INTERWENCJA] "Mistrzowie" kieleckiego parkowania
Zniszczone trawniki, zablokowane drogi przeciwpożarowe i bramy, zdewastowane chodniki, auta zostawiane na przejściach dla pieszych. To problem, który występuje w każdym mieście, a Kielce nie są wyjątkiem. Jak donoszą nasi czytelnicy, u nas jest to prawdziwą plagą.
"Janusze parkowania" - takim mianem określani są we współczesnej nowomowie kierowcy, którzy parkują nieprawidłowo i tym samym przeszkadzają innym w poruszaniu się po mieście.
- Nie wiem skąd w ludziach bierze się taki egoizm i chamstwo. Jak ma przejechać rodzic z wózkiem po chodniku, który jest w całości zastawiony? Przefrunąć może? - pyta nasz Czytelnik.
Zdarza się również, że z tylko sobie znanych pobudek kierowcy zatrzymują się na miejscach dla niepełnosprawnych... w poprzek, zajmując tym samym dwie "koperty". Zupełnie inną kwestią jest to, czy posiadają uprawnienia do parkowania w tych miejscach. Auto można zaparkować dopiero 10 metrów od przejścia dla pieszych oraz 10 metrów od skrzyżowania. Dotyczy to nie tylko jezdni, ale też chodnika.
W strefie zamieszkania można parkować jedynie na miejscach do tego celu wyznaczonych, a na obszarach wyłączonych z ruchu liniami nie wolno stawiać samochodu w ogóle. We wszystkich innych miejscach należy zostawić przynajmniej 1,5 metra dla pieszych. Na chodnikach mogą parkować jedynie pojazdy o masie całkowitej nie przekraczającej 2,5 tony, w taki sposób, który nie będzie utrudniał poruszania się przechodniom. Z kolei na terenach zielonych parkowanie jest niedozwolone.
- Któregoś dnia zapytałem o to, dlaczego dobrze znany mi kierowca znowu zastawił chodnik pod blokiem. Odpowiedział: "g... ci do tego". I proszę mi wierzyć, że to wcale nie jest rzadkość - dodaje oburzony czytelnik.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak duża jest skala problemu według statystyk Straży Miejskiej.
- Wykroczeń dotyczących nieprawidłowego parkowania w grudniu odnotowaliśmy 1065. Nasi strażnicy nałożyli łącznie 585 mandatów, do tego dochodzi 68 wniosków złożonych do sądu. Jeżeli chodzi o blokady nałożone na koła, było ich w sumie 327 - informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.
https://emkielce.pl/miasto/interwencja-mistrzowie-kieleckiego-parkowania#sigProGalleria5e4c8b69ba