Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

[FOTO] Spacerowali, a przy okazji poznawali historię kieleckiego rynku

niedziela, 03 listopada 2019 13:10 / Autor: Wiktor Żelazny
[FOTO] Spacerowali, a przy okazji poznawali historię kieleckiego rynku
[FOTO] Spacerowali, a przy okazji poznawali historię kieleckiego rynku
Wiktor Żelazny
Wiktor Żelazny

Kilkudziesięciu kielczan spotkało się dzisiaj na wyjątkowej lekcji historii zorganizowanej przez Muzeum Historii Kielc. Wydarzenie miało charakter spaceru, w trakcie którego historyk Krzysztof Myśliński przybliżył uczestnikom historię kieleckiego rynku.

Jednym z tematów poruszanych w trakcie przechadzki był pręgierz, w dawnych czasach miejscem hańby. Jak podkreślił Myśliński, ten na rynku nie ma nic wspólnego z istniejącym jeszczeł w osiemnastym wieku: - W przeszłości polskie miasta były bardzo biedne, dlatego w większości stawiano pręgierze w postaci drewnianego pala – tłumaczył, dodając,  że dawne miejsca hańby były zdobione podobiznami nieczystych zwierząt, takich jak np. małpa.

Historyk przytoczył również historię istniejącego przez trzysta lat kieleckiego ratusza, którego już nie ma : - Był symbolem władzy i niezależności. Mieścił w sobie areszt, skarbiec, a także dużą salę na posiedzenia rady – tłumaczył Myśliński. Powstanie ratusza datowane jest na około 1500 rok;  w 1800 rok spłonął w wielkim pożarze Kielc.

W trakcie spotkania kielczanie dowiedzieli się również, że początki istniejącego dzisiaj rynku datowane są na około 1802 rok. Na jego terenie do połowy dziewiętnastego wieku stały tylko kamienice Sołtyków czy Gierszów, a także budynki, w których znajdują się dzisiaj restauracje Siesta oraz Asean.  - Początkowo Kielce były miastem parterowym, które z czasem nadbudowało się o drugą kondygnację – tłumaczył historyk.

Taka forma spotkania przyciągnęła na rynek liczną grupę osób, które z  zaciekawieniem słuchały barwnyc,h podszytych humorem opowieści. Uczestnicy podkreślali wagę takich spotkań: - Ludzie są nieświadomi historii tego miejsca, dlatego jest to bardzo dobry sposób spędzenia niedzieli i przy okazji nauczenia się czegoś – tłumaczył pan Marcin, który wraz z córką brał udział w spotkaniu.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO