MIASTO
[FOTO] Rewitalizacja Parku Miejskiego. Wycinka drzew budzi kontrowersje
Od ubiegłego poniedziałku trwa wycinka drzew w Parku Miejskim im. Stanisława Staszica w Kielcach, która jest przeprowadzana w ramach pierwszego etapu jego rewitalizacji. W związku z tym pojawiły się głosy, że nie wszystkie z 75 drzew powinny być wycięte ze względów zdrowotnych. Radny Marcin Stępniewski uważa, że ponad 20 z nich wycinanych jest niepotrzebnie.
– Park Miejski to płuca miasta, których nie możemy zniszczyć, dlatego na prośbę mieszkańców Kielc postanowiłem sprawdzić, czy wszystkie drzewa, jakie zostały zakwalifikowane do wycinki faktycznie stwarzają zagrożenie dla zdrowia lub życia użytkowników parku. Uważam, że część z nich można ocalić, poddając je odpowiednim zabiegom pielęgnacyjnym – uważa Marcin Stępniewski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Tłumaczy, że przeprowadził kontrolę w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miasta, gdzie zapoznał się z pełną dokumentacją rewitalizacji Parku Miejskiego.
– Informacje przekazywane przez służby miejskie dotyczące 75 drzew przeznaczonych do wycinki nie do końca są zgodne ze stanem faktycznym, ponieważ z przeprowadzonej inwentaryzacji wynika, że tych drzew i krzewów jest około 250. To ogromna skala, a uważam, że pozbycie się tak dużej ilości roślinności, jeśli nawet zostanie zastąpiona nową, będzie dużym uszczerbkiem dla środowiska. Dodatkowo do żadnego z drzew lub krzewów nie została sporządzona szczegółowa ekspertyza dendrologiczna, która uzasadniałaby konieczność pozbycia się ich – wyjaśnia.
– Uważam, że należy dokładnie przebadać każde drzewo przeznaczone do wycinki, które nie zagraża życiu i zdrowiu kielczan, bo zgodnie z informacjami przekazanymi przez urzędników takich drzew, jakie mogą się przewrócić lub połamać jest kilkanaście. Inne to drzewa chore, ale można spróbować podjąć zabiegi ratujące je – podkreśla.
Agata Binkowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miasta Kielce zapewnia, że w parku wyciętych zostanie nie więcej niż 75 drzew.
– Pracujemy na bardzo ważnym dla wszystkich terenie, bo jest to zabytkowy dwustuletni starodrzew, którego pielęgnacja wymaga szczególnej uwagi i jest bardzo złożona. Wiemy, których drzew nie da się uratować. Wiele z nich jest suchych i chorych, a część to tzw. samosiejki. Do usunięcia zostało zakwalifikowanych w sumie 75 drzew, kilka znich o większym obwodzie pnia to drzewa z gatunku żywotnika albo kasztanowca, które są zakażone grzybem i szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem, dlatego nie mają żadnej wartości. Poza tym te drzewa łamią się przy większych wiatrach i zagrażają bezpieczeństwu użytkowników parku i infrastrukturze, która jest tutaj. W dalszej części drzewostan będzie poddany tylko zabiegom pielęgnacyjnym, takim jak prześwietlanie – podkreśla.
Według niej dokumentacja do wycinki drzew została wykonana fachowo i starannie.
– Drzewostan na obiektach zabytkowych jest traktowany całościowo i do każdego gatunku została stworzona opinia dendrologiczna, informująca o tym, czy drzewo nadaje się do usunięcia czy do pielęgnacji. W ciągu 27 lat swojej pracy nie spotkałam się z żadnym przypadkiem, żeby na terenie zielonym zabytkowym wyodrębniać poszczególne drzewa i do każdego z nich robić oddzielną ekspertyzę. Swoją opinię przedstawili fachowcy, a my tylko realizujemy te zadania, które są korzystne do tego, aby przywrócić dawną świetność parku. Dwieście lat tego drzewostanu samo z siebie stanowi o jego pielęgnacji i konserwacji, więc prace które będziemy wykonywać są jak najbardziej słuszne – kwituje.
Drzewa przeznaczone do wycinki stanowią około osiem procent wszystkich, które znajdują się na terenie parku.
https://emkielce.pl/miasto/foto-rewitalizacja-parku-miejskiego-wycinka-drzew-budzi-kontrowersje#sigProGalleriaf2d588a123