MIASTO
Dziesięć milionów więcej za wywóz śmieci? Miasto potrzebuje dodatkowych pieniędzy
O dodatkowych dziesięć milionów złotych na przetarg dotyczący wywozu śmieci zwróciły się do radnych władze Kielc. Rada Miasta zdecydowała jednak o wycofaniu tego punktu z porządku obrad.
Przypomnijmy, że najtańszą ofertę w przetargu złożyła firma Eneris. Wyniosła ona 45,5 miliona złotych. W budżecie nie zaplanowano wystarczających środków, w związku z czym miasto zwróciło się do radnych o dodatkowe pieniądze.
Budziło to wątpliwości radnych, którzy pytali nie tylko o dużo większą kwotę za wywóz śmieci, ale również sam sposób przetargu. Radny Maciej Bursztein zwrócił uwagę na brak wydzielenia poszczególnych stref w mieście, co mogłoby dać szansę na udział w przetargu lokalnym firmom.
– Wiceprezydent powołuje się na brak czasu na przeprowadzenie przetargu w formule ze strefami. To korzystnie wpłynęłoby jednak na cenę i dopuściłoby małe, lokalne firmy. To więc także dobry sposób na wsparcie regionalnej przedsiębiorczości. Takie rozwiązanie funkcjonuje w większości miast w Polsce – tłumaczył radny Bezpartyjnych i Niezależnych Maciej Bursztein.
– Poważne wątpliwości budzi zwycięska kwota. Poza tym, rozwiązanie wprowadzające strefy faktycznie mogłoby spowodować uruchomienie lokalnego rynku, większą konkurencję i zwiększenie bezpieczeństwa w tym względzie – dodał radny PiS Dariusz Kisiel.
Wiceprezydent Arkadiusz Kubiec odpowiedział, że różnica dziesięciu milionów złotych nie wynikła z formy przetargu, ale z sytuacji na rynku. – Już w zeszłym roku mieliśmy odpowiednie wyliczenia. Zwiększyły się m.in. koszty pracy. Jeżeli weźmiemy pod uwagę dwie oferty, które zostały złożone, to ta druga opiewa na kwotę ponad 50 milionów – wyjaśniał wiceprezydent, który dodał, że brak środków to także efekt decyzji radnych o wyznaczeniu zbyt niskiej, jego zdaniem, opłaty za wywóz śmieci.
Ponowny wniosek najprawdopodobniej zostanie złożony na następnej sesji Rady Miasta.