MIASTO
Dobry złego początek. Hiszpański pojedynek nie dla kielczan
W sobotę Korona Kielce przegrała na Kolporter Arenie z Piastem Gliwice 0:1. Dzięki temu zwycięstwu goście prawdopodobnie zapewnili sobie utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie, z kolei „złocisto-krwiści” wciąż muszą walczyć.
Przez większość spotkania nieznacznie przeważała kielecka drużyna, która jednak nie potrafiła postawić przysłowiowej kropki nad „i”. Szkoleniowiec Jose Rojo Martin, podobnie jak hiszpański trener Piasta – Angel Perez Garcia, z bezradnością przyglądali się indolencji strzeleckiej swoich drużyn. W pierwszej odsłonie nie pomagały trudne warunki atmosferyczne w postaci burzy, jaka tego dnia przeszła nad stolicą województwa świętokrzyskiego. Po 30 minutach ze względu na kontuzje boisko musieli opuścić Marcin Cebula oraz Wojciech Małecki. Kielecki bramkarz do gry wróci prawdopodobnie za trzy miesiące.
W drugiej części meczu Piast stwarzał sobie coraz lepsze sytuacje, z których wybronił miejscowych jej rezerwowy golkiper – Ołeksij Szlakotin. Niemoc strzelecka tego starcia została jednak w końcu przełamana. Zwycięską bramkę zdobył Kamil Wilczek z Gliwic, który po stałym fragmencie gry w 90. minucie, głową skierował piłkę do siatki Koroniarzy.
{audio}Kamil Sylwestrzak| sylwko1705.mp3{/audio}
– Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze. Mieliśmy zaufanie i trzeba było wykończyć akcje i przeciwnika. Zdarzyło się jednak tak, że źle zaczęliśmy drugą odsłonę. Piast miał klarowne sytuacje, ale odzyskaliśmy kontrolę i też mogliśmy strzelić gola. Z powodu dwóch kontuzji nie mogliśmy w pełni sterować meczem. Nie powinniśmy tego przegrać – mówi Jose Rojo Martin.