MIASTO
Czerwony Dejmek i słaba Korona. Kolejna porażka na wyjeździe
Korona Kielce kolejny raz okazała się słabsza od swojego rywala na wyjeździe. Górnik Łęczna pokonał żółto-czerwonych 1:0, a do siatki trafił Fedor Cernych. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza grali jednak przez długi czas w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Radka Dejmka, a Vytautas Cerniauskas obronił rzut karny podyktowany za zagranie ręką Boliguibi Ouattary.
Początek spotkania nie obfitował w wiele ciekawych sytuacji. Wszystko co złe dla "złocisto-krwistych" zaczęło się dziać w 28. minucie spotkania. Wówczas kontrę zespołu gospodarzy ręką przerwał Radek Dejmek, a sędzia Mariusz Złotek pokazał mu żółtą kartkę. Niestety Czech miał już na swoim koncie napomnienie i musiał opuścić boisko. W 37. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową od kozła na gola zamienił Fedor Cernych.
Po przerwie Korona nadal nie mogła się otrząsnąć. Nie stwarzała sobie dogodnych sytuacji, a w polu karnym Sergiusza Prusaka gościła tylko od czasu do czasu. W 69. minucie sytuacja klubu z Kielc mogła stać się jeszcze gorsza, ale Vytautas Cerniauskas obronił rzut karny wykonywany przez Tomasza Nowaka. Został on podyktowany za zagranie ręką Boliguibi Ouattary. Interwencja Litwina nie poniosła jednak podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza do lepszej gry i ostatecznie przegrali oni na Lubelszczyźnie 0:1.
{audio}Piotr Malarczyk - kapitan drużyny|pm.mp3{/audio}
{audio}Vlastimir Jovanovic|vj.mp3{/audio}
{audio}Jacek Kiełb|jk.mp3{/audio}