MIASTO
Czerwona Korona w Zabrzu na remis
W meczu inaugurującym piłkarska wiosnę, Korona Kielce zremisowała w Zabrzu z Górnikiem 1:1.
Po sobotnim zwycięstwie chorzowskiego Ruchu w meczu z Piastem Gliwice, Korona bardzo potrzebowała zwycięstwa. Warunki ku temu u progu piłkarskiej wiosny nie były jednak specjalnie korzystne. W Zabrzu zawsze grało nam się ciężko a z dwóch meczów rozegranych w obecnym sezonie z Górnikiem wracaliśmy pokonani. Początek meczu rzeczywiście nie nastrajał pozytywnie. Górnik posiadał inicjatywę i dłużej rozgrywał piłkę. Pierwsza połowa była rozgrywana pod dyktando gości, ale z drugiej strony w tym okresie gry mieli oni niewiele klarownych sytuacji. Do przerwy był bezbramkowy remis. Nie wiadomo co piłkarzom w szatni powiedział trener Tarasiewicz, ale na pewno było to skuteczne. Drugą część gry kielczanie rozpoczęli grając odważniej i zdecydowanie lepiej jeśli chodzi o konstruowanie akcji. W 56. minucie przyniosło to oczekiwany skutek. Piłkę dośrodkował Pyłypczuk a głową do siatki strzelił Dejmek. Od tego momentu graliśmy spokojniej w miarę kontrolując przebieg gry. Wszystko jednak pokrzyżowała druga żółta a w konsekwencji czerwona kartka dla Lukasa Klemenza. Górnik zaatakował mocniej, raz po raz dobijając się do wrót twierdzy strzeżonej przez Cerniauskasa. W 81. minucie gospodarzom udało się wyrównać za sprawą Szymona Skrzypczaka. Do końca już grający w dziesiątkę kielczanie, drżeli o wynik. Szczęśliwie udało się dowieźć remis do końca. W przekroju całego spotkania należy uznać ten wynik za sukces.
Po meczu powiedzieli:
{audio}Lukas Klemenz|klem.mp3{/audio}
{audio}Piotr Malarczyk|ma.mp3{/audio}