MIASTO
Czekają nas kolejne utrudnienia. Nie wiadomo jednak kiedy
Trudne warunki atmosferyczne, które w Kielcach panowały jeszcze na początku poprzedniego tygodnia, nie ułatwiły prac przy budowie węzła Żelazna. Najgorzej było na rondzie Herlinga-Grudzińskiego, gdzie woda wlewała się do przejść podziemnych.
– Opady, które spadały na ulicę 1 maja, spływały z górki w stronę przejścia. Zrobiło się tam bardzo grząsko i nie można było wprowadzić maszyn budowlanych – tłumaczy Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg. Na szczęście te problemy nie powinny wpłynąć negatywnie na dotrzymanie terminu zakończenia inwestycji. – Prognozy są optymistyczne – dodaje Skrzydło.
Mniej problemów mieli drogowcy, którzy pracowali na przeciwległym odcinku, czyli w okolicach skrzyżowania ulic Zagnańskiej, Jesionowej i Łódzkiej. Tam wkrótce czekają kierowców jednak spore utrudnienia.
– Zostanie wyłączona sygnalizacja świetlna. Ruch w dalszym ciągu będzie okrężny, ale poszczególne pasy ruchu zostaną zawężone. Na pewno nie będzie możliwość jazdy dwoma pasami ruchu po całej tarczy skrzyżowania. Samochody od ulicy Okrzei będą dojeżdżać do węzła Skrzetle jezdnią od strony biurowca Kolportera po drodze tymczasowej – wyjaśnia Jarosław Skrzydło.
Na razie jednak nie wiadomo, kiedy nowa organizacja ruchu wejdzie w życie.