MIASTO
Co dalej z pomnikiem na Kadzielni? I komu jest teraz właściwie poświęcony? Nie wiadomo
Miał być wyburzony, ale władze miasta uznały, że można go częściowo zmienić, dlatego zniknęły z niego napisy i kilka płaskorzeźb. Mowa o pomniku bojowników o wyzwolenie narodowe i społeczne poświęconego pamięci mieszkańców Kielecczyzny walczących w okresie zaborów i II wojny światowej, który znajduje się na Kadzielni. Jakie będą dalsze losy monumentu?
Dwunastometrowy pomnik, który został odsłonięty w 1979 roku, stoi od strony alei Legionów w pobliżu amfiteatru Kadzielnia. Jest wykonany z płaskorzeźbionych płyt piaskowca przymocowanych do stalowej konstrukcji. W podstawie trzonu są stylizowane, rzeźbione głowy, symbolizujące poległych. W górnej części monumentu autor umieścił kosyniera w rogatywce, robotnika i żołnierza Wojska Polskiego a także orła i krzyż grunwaldzki.
Powyżej nich znajdują się również płaskorzeźby twarzy kobiety, żołnierza polskiego i sowieckiego oraz ponownie orła. Na fasadzie pomnika umieszczony został napis "Bojownikom o wyzwolenie narodowe i społeczne", a z tyłu "Obowiązkiem było walczyć, prawem jest żyć w pokoju". Tak pomnik wyglądał do niedawna. W 2016 roku po wejściu w życie ustawy o "Zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki" zapadła decyzja, że monument powinien zostać usunięty, ponieważ propaguje komunizm.
- Granicznym terminem był 31 marca 2018 roku. Miasto Kielce przed podjęciem decyzji zwróciło się do Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN o wydanie opinii, co do dalszych losów tego pomnika. Instytut uznał, że nie powinien zostać wyburzony, ale władze nie usunęły go, lecz zlikwidowały elementy w postaci płaskorzeźby krzyża Grunwaldu, a także gwiazdy z płaskorzeźby przedstawiającej głowę żołnierza Armii Czerwonej i napisy po obu stronach pomnika. Pozostawiono jednak płaskorzeźby głowy żołnierza Ludowego Wojska Polskiego bez gwiazdy oraz te przedstawiające orła bez korony - mówi Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.
W tym roku wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek nakazała usunięcie dwóch płaskorzeźb przedstawiających orła bez korony oraz orła bez korony na hełmie żołnierza. Stwierdziła też, że usunięcie całego pomnika nie jest konieczne, ale wystarczy pozbawić obiekt symboli nawiązujących do okresu PRL. W maju bieżącego roku władze miasta poinformowały wojewodę, że płaskorzeźby orłów nie zostały usunięte, ale dodano do ich głów korony.
- Uważamy, że ten pomnik wrósł w krajobraz miasta i nie powinniśmy go usuwać, ale zmodyfikować w ramach funkcjonującej bryły. W naszej opinii miasto powinno nadać mu w przyszłości nowy charakter i wpisać w przestrzeń publiczną w nowym kształcie, ale musi się to dziać przy współpracy ze środowiskiem rzeźbiarzy oraz kombatantów - stwierdza Tomasz Porębski.
Co będzie dalej z pomnikiem? Nikt na razie nie potrafi powiedzieć, kiedy zostaną wprowadzone w nim zmiany i jakie one będą.
Dodajmy, że w obronie monumentu chce stanąć radny Marcin Chłodnicki z SLD, który 1 września o godzinie 14 zaprasza tam kielczan. "Spotkajmy się, aby stanąć w obronie bohaterów i oddać im cześć!" - napisał na Facebooku.