MIASTO
Co dalej z inwestycją na Dobrzyńskiej? Niedługo decyzja sądu i głosowanie Rady Miasta
Cztery budynki wielorodzinne, podziemne garaże i część handlowo-usługowa – tak ma wyglądać inwestycja, którą firma Kasiński Investment planuje u zbiegu ulic Dobrzyńskiej i Sandomierskiej. Budzi ona jednak wiele kontrowersji, a radni już dwukrotnie nie zgodzili się na jej rozpoczęcie.
Wszystko za sprawą wielu protestów zgłaszanych przez mieszkańców ulicy Dobrzyńskiej. – Obawiają się oni uciążliwości, które niosą bloki, cała infrastruktura i hałas – tłumaczy Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego w kieleckim Urzędzie Miasta.
Wniosek o pozwolenie na realizację projektu, złożony w ramach specustawy mieszkaniowej „lex deweloper”, inwestor przedłożył w zeszłym roku. Zakładał on cztery trzypiętrowe budynki o wysokości czternastu metrów. – Rada Miasta odrzuciła tę propozycję. Wnioskodawca zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił uchwałę z powodu braku uzasadnienia. Na kolejnej sesji radni po raz drugi nie zgodzili się na inwestycję, tym razem dodając odpowiednie uzasadnienie. Sprawa ponownie trafiła do WSA – informuje dyrektor Hajdorowicz.
Wyrok w sprawie ma być ogłoszony 16 września, dzień przed planowaną sesją kieleckiej rady.
W międzyczasie inwestor zmienił koncepcję i złożył nowy wniosek. – Różnica polega na tym, że uzyskał on zgodę Miejskiego Zarządu Dróg na włączenie terenu inwestycji drogą, bezpośrednio do ulicy Sandomierskiej. W związku z tym pomija ulicę Dobrzyńską – dodaje Artur Hajdorowicz. Tym wnioskiem radni mają zająć się w najbliższym czasie.