Być, albo nie być. Ważą się losy KKSM-u

Na ten dzień zaplanowano jawne posiedzenie sądu, który rozpatrzy wniosek sędziego komisarza nadzorującego postępowanie upadłościowe.  Zdaniem Waldemara Bartosza, przewodniczącego „Solidarności” regionu świętokrzyskiego, likwidacja „Marmurów” odbiłaby się negatywnie nawet na wierzycielach.
{audio}Waldemar Bartosz|bar1.mp3{/audio}
Problemy KKSM-u rozpoczęły się w 2011 roku, kiedy doszło do niekorzystnej prywatyzacji na rzecz spółki Dolnośląskie Surowce Skalne. Zanim Kopalnie zmieniły właściciela, były w dobrej kondycji finansowej. Przypomnijmy, że firma zatrudnia 380 osób i jak się okazuje, to zdecydowanie za dużo... Ze względu na rozmiar przedsiębiorstwa, „Marmury” nie mogą skorzystać ze wsparcia dla małych i średnich firm biorących udział w budowie autostrad.
{audio}Waldemar Bartosz|bar2.mp3{/audio} W kwietniu w Sejmie  był głosowany projekt ustawy pozwalający na odzyskanie przez KKSM 65 mln zł od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jednak został odrzucony. Przeciwko przyjęciu ustawy byli posłowie koalicji PO-PSL. Parlamentarzyści partii rządzących reprezentujących nasz nie pojawili się również na dzisiejszej konferencji prasowej. Obecna była natomiast  liczna delegacja Prawa i Sprawiedliwości.  Mówi Stanisław Pustuła, pracownik kopalni Winna należącej do KKSM-u.
{audio} Stanisław Pustuła |ziom.mp3{/audio} Zdaniem Maksymiliana Kostrzewy, prezesa KKSM-u, pieniądze jakie mogą być uzyskane  z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad gwarantowałyby spokojne funkcjonowanie firmy. Jego zdaniem likwidacja KKSM-u byłaby najgorszą z możliwości.
{audio}Maksymilian Kostrzewa|prez.mp3{/audio}
Już na początku roku okazało się, że KKSM jest winien 220 firmom ponad 153,5 mln zł.