KULTURA
Nadchodzi „Frankenstein”
29 października, w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, po raz pierwszy będzie można zobaczyć przedstawienie „Frankenstein”. Sztuka jest opowieścią o stwórcy popularnego w kulturze potwora oraz o autorce powieści pod tym tytułem - Mary Shelly.
Książka „Frankenstein” ujrzała światło dzienne w 1818 roku i odniosła sukces, co potwierdzają liczne adaptacje filmowe. Wątek autobiograficzny autorki był dla twórców bardzo ważny.
– To nie przedstawienie, którego głównym celem jest przestraszenie widza, takich momentów nie ma za dużo. Nas o wiele bardziej interesowała warstwa znaczeniowa powieści, co raczej do tej pory w popkulturze było przemilczane. Pragniemy podkreślić, że u nas Frankenstein to nie jest imię stwora, lecz nazwisko jego stwórcy. Ten wątek bardzo mocno uwypukliliśmy – tłumaczy Jędrzej Piaskowski, reżyser.
Na kieleckich deskach teatralnych zobaczymy Mateusza Bernacika, który zagra Wiktora Frankensteina oraz Jacka Mąkę, który wcieli się w rolę jego ojca. Joanna Kasperek pokaże postać Mary Wallstonecraft – matki Mary Shelley, a w pozostałych rolach zobaczymy: Ewelinę Gronowską, Dagnę Dywicką, Beatę Pszeniczną, Dawida Żłobińskiego, Wojciecha Niemczyka i Andrzeja Platę.
– Na pewno to nie będzie to „zielony potworek z bajek”, który lata i straszy ludzi. Przeczytaliśmy tę powieść po swojemu, bo do tej pory została ona przekształcona przez popkulturę stworka. W tej powieści jest o wiele więcej inspirujących myśli. Będzie to historia ludzi, którzy w czasach chaosu, próbują sobie radzić z nieszczęściami, które ciągle ich spotykają. Każdy z nas miał taki moment, po którym musiał stworzyć siebie na nowo – mówi Hubert Sulima, dramaturg.
Premiera rozpocznie się o godzinie 19 na tymczasowej scenie Teatru Żeromskiego. Kolejny spektakl w niedzielę, 30 października o tej samej godzinie.