Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KULTURA

Halo! Natalia powraca

sobota, 07 października 2017 11:24 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Halo! Natalia powraca
Halo! Natalia powraca
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

„Czuję, że to dla mnie twórczo dobry czas” – tak o swojej nowej płycie mówi Natalia Kukulska, z którą w dniu premiery albumu „Halo tu Ziemia!” rozmawiał Piotr Wójcik.

- Po dwóch latach od wydania „Ósmego Planu”, który dla wielu słuchaczy był dużym zaskoczeniem, powraca Pani z nowym, równie odważnym muzycznie albumem…

- Wydaje mi się, że płyta jest dość spójna, chociaż piosenka „Kobieta”, czyli pierwszy singiel ją promujący jest jednym z bardziej wyrazistych i odważnych brzmieniowo utworów. Ma też w sobie dużo energii koncertowej. Właśnie to tę płytę wyróżnia. Bardzo zależało mi, by nie była ona produkcyjnie zagłaskana. Cechuje ją więc pewna doza chropowatości i naturalności. Słychać dużo brzmień analogowych syntezatorów.

- Jako autorka wszystkich tekstów na płycie ma Pani dużo do powiedzenia słuchaczom.

- Tak, Muzycznie tworzyliśmy ten materiał w kolektywie, a teksty napisałam sama. Piosenka „Kobieta” opowiada o naturze kobiet, którą staram się ogarnąć. Śpiewam jednak o tym, że wyrywamy się z ram i bardzo trudno nas scharakteryzować. Bywamy dwubiegunowe. W wielu innych utworach zastanawiam się nad naszą egzystencją, nad poszukiwaniem duchowości. Mówię o tym, że zajmuje nas doczesność i zaniedbujemy ważniejsze sprawy. W piosence „Rekonstrukcja” śpiewam, że „wciąż na ducha jest posucha”. Tak właśnie uważam i sama mam też problem z tym, by oderwać się od ziemi i zadbać o sprawy duchowe.

- Tytułowy utwór „Halo tu Ziemia” i „Kobieta” były znane fanom jeszcze przed premierą płyty. Z jakim przyjęciem te numery spotkały się na koncertach?

- Byłam bardzo zaskoczona reakcją publiczności. Piosenka „Kobieta” nie ma typowego refrenu z tekstem. W zwrotkach opowiadam treść, a refreny to wysoko śpiewana wokaliza. Na jednym z pierwszych koncertów utwór dostał duży aplauz. Widząc taką reakcję spróbowałam tę wokalizę zaśpiewać wraz z publicznością. Okazało się, że podjęła ten temat, co było zabawne, zwłaszcza że panowie śpiewali tak wysoko (śmiech). Bardzo się cieszę, że materiał jest dobrze przyjmowany na koncertach. Tym bardziej cieszy mnie to, że już niebawem znów będę mogła spotkać się z publicznością. Pierwszy koncert promujący płytę odbędzie się 9 października w Chorzowie. Do Kielc przyjadę już 8 grudnia.

- W styczniu urodziła Pani córeczkę, Laurę, która już w lutym wyjechała z Panią w trasę koncertową. Jak udaje się pogodzić bycie mamą, żoną i artystką?

- Zabawne jest to, że oprócz płyty nagrałam też kilka piosenek do bajek. Obsadziłam się w utworach, których już za rok, dwa będzie słuchała moja najmłodsza córka. Mama będzie do niej śpiewała z Disney’a czy Muminków. A mój mały Muminek jest ciągany rzeczywiście po całej Polsce. Jesteśmy nierozłączne. Staram się sobie radzić. Myślę, że jest to też kwestia organizacji. To, że łączę tak dużo aktywności jest na pewno wyzwaniem i dużym obciążeniem dla organizmu, ale wszystko co robię tak bardzo mnie cieszy, że potrafię naprawdę szybko się zregenerować.

- Wasza rodzina jest bardzo muzyczna. Pani mąż, Michał Dąbrówka też jest muzykiem. Razem tworzycie, razem występujecie. To pomaga?

- Na pewno, ale z drugiej strony, gdy oboje jesteśmy zajęci, to brakuje kolejnych rąk. Staramy się dawać sobie radę z pomocą mamy Michała lub niani. Dzięki temu, że pracujemy z sobą, jesteśmy stale blisko siebie. Trudnym momentem były wakacje. Z jednej strony chcieliśmy wypocząć, a z drugiej wciąż domykaliśmy sprawy związane z zakończeniem pracy nad albumem. Nie mam jednak prawa narzekać. Czuję, że to dla mnie twórczo dobry czas. Czuję, że mam na to wszystko ochotę i siłę.

- A skutków tej ciężkiej pracy można już posłuchać na krążku „Halo tu Ziemia”. Dziękuję za rozmowę.

Piotr Wójcik

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO