KULTURA
„Ballady bez romansów” na scenie Kieleckiego Centrum Kultury
Interdyscyplinarny spektakl, który łączy w sobie ballady Adama Mickiewicza pt. „Świtezianka”, „Lilije”, „Romantyczność” i „Dudarz” w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca będzie można zobaczyć w sobotę, 23 października, na scenie KCK.
„Ballady bez romansów” to projekt artystyczno-społeczny, w którym udział biorą profesjonalni tancerze Zespołu Kieleckiego Teatru Tańca, grupy seniorów ze Świętokrzyskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Chóru Kameralnego Fermata. Spektakl poprzedziła widowiskowa próba generalna oraz warsztaty dla dziennikarzy, które odbyły się w piątek, 22 października.
- Warto mówić o tym, że taniec nie zawsze musi opowiadać pozytywne, przyjemne w odbiorze historie. Nie zawsze też musi być „piękny”. Poprzez taniec możemy przekazywać różne emocje, nie tylko te przyjemne – mówiła podczas warsztatów Hanna Raszewska-Kursa, jedna z prowadzących warsztaty.
Spektakl powstał z myślą o przypadającej w przyszłym roku 200. rocznicy powstania „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza”. Ważnym elementem widowiska jest muzyka, która powstała na specjalne zamówienie Kieleckiego Teatru Tańca. Jej autorką jest Joanna Piwowar-Antosiewicz, liderka zespołu Trzy Dni Później.
- W swojej twórczości muzycznej związanej z teatrem, staram się zawsze znaleźć spójny klimat, klucz w oparciu o który buduję całą strukturę kompozycji. W przypadku „Ballad bez romansów…” punktem wyjścia była dla mnie struktura litewskich pieśni wielogłosowych sutartinies. Śpiewane, głównie przez kobiety utwory, często bazują na równoległych, kanonowych liniach melodycznych, które w punktach kulminacyjnych spotykają się, przeplatają, uzupełniają, ukazując, tym samym, kolejne warstwy znaczeniowe ballad – mówiła Joanna Piwowar-Antosiewicz.
- Ta właśnie, swoista zasada, wydała mi się najbardziej symetryczna z koncepcją, przyjętą przez reżysera spektaklu – Michała Znanieckiego. Figurą geometryczną, która nam towarzyszy muzycznie, przy tym projekcie jest koło. Najlepiej odzwierciedla ono symboliczną cykliczność, nieuchronną zmianę, ale i powrót. Próbowałam stworzyć tajemniczą, niekiedy mroczną, ale pociągającą narrację muzyczną, w której wiele głosów dotyka tych samych krańców świata: jego początku i końca – tłumaczy artystka.
Premiera spektaklu odbędzie się 23 października, o godzinie 19, na dużej scenie Kieleckiego Centrum Kultury. Więcej szczegółów o wydarzeniu tutaj.