Za nami koncert wielkopostny Magdy Anioł i Adama Szewczyka

Magda Anioł stierdziła, że największa ofiara Pana Jezusa jaką jest krzyż, choć jest trudnym doświadczeniem, niesie w sobie Jego chwalebne zwyciestwo, które otwiera bramę nieba. Duet podkreślał w swoich piosenkach perspektywę miłości, która jest głównym przesłaniem tego wydarzenia.

- Nasz wielkopostny repertuar jest stonowany, ale podczas całorocznych koncertów gramy również  kilka piosenek z części bolesnej, są one bardzo dobrze przyjmowane. To zetknięcie się z przejściem ze śmierci do życia, ponieważ ludzie umierają nie tylko w Wielkim Poście - podkreślała.

Rozmówczyni zauważyła, że pomimo, iż koncert odbywał się w dzień powszedni, uczestniczyło w nim wielu ludzi.

- Jestem bardzo zbudowana liczbą osób, która dzisiaj przyszła. W środku tygodnia ludzie nie zawsze mają ochotę wychodzić z domu i słuchać piosenek.  Ten wieczór był naprawdę wielkopostną lamentacją. Ludzie podejmowali się śpiewania, co nie jest zawsze oczywiste. Są opory, szczególnie w dojrzałym wieku - zaznacza Magda Anioł.

Dla małżeństwa pandemia okazała się czasem twórczym, mimo braku możliwości koncertowania.

-  Nie jesteśmy ludźmi, którzy mają stałą pracę. Nierobiąc nic można by popaśc w depresję, dlatego cały czas działaliśmy muzycznie. W pierwszej fali pandemii powstało sześć lamentacji, a dzieki sypendium zrobiliśmy cykl odcinków lamentacji w internecie. Ludzie nas kojarzyli i nie zapomnieli, że cały czas tworzymy - mówi Magda Anioł.

Duet muzyczny zagrał osiem koncertów wielkopostnych w tym roku, a już 2 kwietnia wystąpią w Wadowicach z okazji osimnastej rocznicy śmierci Jana Pawła II.