Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Święto Chrztu Polski okazją do refleksji nad własnym chrztem

wtorek, 14 kwietnia 2020 10:47 / Autor: Michał Łosiak
Święto Chrztu Polski okazją do refleksji nad własnym chrztem
Święto Chrztu Polski okazją do refleksji nad własnym chrztem
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Dziś obchodzimy Święto Chrztu Polski, które upamiętnia przyjęcie Polski do grona państw chrześcijańskich. To jednak nie tylko okazja do wspomnień historycznych, ale również do refleksji o znaczeniu chrztu w naszym życiu.

Choć dokładna data chrztu Mieszka, czyli pierwszego historycznego władcy Polski nie jest znana, to historycy zakładają, że miał on miejsce w 966 roku. Najprawdopodobniej książę przyjął sakrament dzień przed Wielkanocą, czyli 14 kwietnia. Taki też dzień przyjęto na upamiętnienie tego, jednego z najważniejszych w naszych dziejach, wydarzeń. – To wydarzenie ma dla nas wymiar fundamentalny. Do naszego państwa przychodzi łaska sakramentalna, która wszystko zmienia. Tak jak mówił kardynał Stefan Wyszyński stajemy się „pokoleniem orłów” i jesteśmy powołani do wielkich rzeczy. Nie jesteśmy ludźmi grzebiącymi jedynie w doczesności, ale następuje przemiana. W wymiarze duchowym wszystko nam się rozjaśnia. Jeśli o nim zapominamy to marniejemy . Święty Jan Paweł II pięknie tłumaczył, że możemy gonić za konsumpcją i oddawać chwałę nowym bożkom przez co utracimy pamięć o przynależności do Boga Żywego. To, że świętujemy Chrzest Polski jest bardzo głębokim duchowo fenomenem. Takie święto jak dzisiaj jest po to, żeby nam przypomnieć kim jesteśmy i do jak wielkich rzeczy zostaliśmy powołani – mówi Radiu eM Kielce ks. prof. Stefan Radziszewski, prefekt w Zespole Szkół Sióstr Nazaretanek im. św. Jadwigi Królowej w Kielcach.

Dzisiejsze święto skłania nas również do refleksji nad dniem, w którym sami przyjęliśmy sakrament Chrztu Świętego. – Święty Jan od Krzyża pisał, że wiara to zaślubiny z Bogiem. Na tym polega chrzest. To nie jest tak, że przyjmuję ten sakrament i kropka. Dla chrześcijanina obecność Boga, którego nosimy w naszej nieśmiertelnej duszy jest czymś najistotniejszym. Nie powinniśmy chcieć jedynie dobrze urządzić się w dorzeczności, bo wtedy ból związany z utratą posiadania będzie wielki. Nagle przyjdzie koniec, zaczną bić dzwony i to nie dzwony zmartwychwstania, ale naszej śmierci. Jeśli jednak jestem chrześcijaninem to wierzę w Tego, który zwyciężył potęgę śmierci. W dawnych wiekach chrzest był udzielany tylko w Wigilię Paschalną. Chrzest jest niejako narodzeniem się w Zmartwychwstaniu – tłumaczy nasz rozmówca.

Tegoroczne obchody Święta Chrztu Polski przeżywamy w sposób szczególny, ponieważ w tym roku przypadają okrągłe rocznice innych ważnych wydarzeń, jak chociażby  setna rocznica urodzin św. Jana Pawła II, czy Bitwy Warszawskiej. – Pamiętajmy, że w tym roku świętujemy również stulecie poświęcenia narodu polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa na Jasnej Górze. Przeżywanie rocznic to budzenie pamięci. Jeśli o nich zapomnimy to stopnieje w nas to co najważniejsze. Obecna sytuacja ma jeden, mały plus. Możemy pobyć ze swoimi rodzinami i porozmawiać o sprawach najważniejszych i fundamentalnych, także w wymiarze historycznym i narodowym. To godzina wielkiej nauki dla nas wszystkich – dodaje ks. prof. Stefan Radziszewski.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO