Polscy księża mistrzami Europy w halowej piłce nożnej

Polacy jak burza przeszli przez fazę grupową. "Biało-czerwoni" we wtorek rozgromili 6:0 Białoruś i 9:0 Czechy. Na koniec pokonali 2:0 Austrię. Tego samego dnia w ćwierćfinale 3:1 ograli Chorwację.

W czwartek odbyły się decydujące mecze. Polscy księża w półfinale po rzutach karnych pokonali 6:5 Węgrów. W regulaminowym czasie był bezbramkowy remis. W meczu o "złoto" ograli 1:0 Portugalię, która triumfowała w trzech poprzednich edycjach.

- Razem z Portugalią byliśmy jednym z faworytów do końcowego zwycięstwa. Bardzo się cieszymy, że udało nam się ich pokonać po bardzo dobrym, stojącym na wysokim poziomie meczu. Dużo problemów mieliśmy w półfinale, bo nie udało nam się złamać Węgrów, na szczęście bezbłędnie wykonywaliśmy karne. Tytuł wraca do Polski. Chcemy podkreślić, że na proporczykach napisaliśmy: "1918-2018 Polska Niepodległa".  Można powiedzieć, że jako reprezentanci kraju, kościoła przywozimy puchar z ziemi włoskiej do Polski - mówił ksiądz Krzysztof Banasik, bramkarz reprezentacji.

Polacy są najbardziej utytułowaną drużyną w historii mistrzostw Europy. "Biało-czerwoni" w swoim dorobku maja już sześć złotych medali oraz po dwa "srebra" i "brązy". 

Kieleccy księża we Włoszech stanowili trzon polskiej kadry. Na EURO zagrali: Krzysztof Banasik (zastępca dyrektora Caritas diecezji kieleckiej i duszpasterz kieleckich sportowców), Edward Giemza (proboszcz parafii Piotra i Pawła Apostołów w Sędziszowie), Marek Łosak (wikariusz parafii Św. Jana Ap. i Ew. w Pińczowie), Mateusz Jędrocha (wikariusz parafii Świętego Piotra i Pawła Apostołów w Stopnicy), Grzegorz Pastorczyk (wikariusz parafii Trójcy Świętej w Koniecpolu), Dariusz Snochowski (doktorant KUL-u, pomoc duszpasterska w parafii św. Jana Chrzciciela w Kielcach). Trenerem reprezentacji Polski jest były piłkarz Korony, obecnie trener grup młodzieżowych kieleckiego klubu - Marek Parzyszek.