KOŚCIÓŁ
O Mesjaszu Haendla. Spotkanie cyklu Wiara-Kultura-Nauka
Podczas kolejnego spotkania Akademii Wiara-Kultura-Nauka, Magdalena Chrenkoff z Akademii Muzycznej w Krakowie, przedstawiła historię gatunku muzycznego oratorium, twórczość Georga Friedricha Haendla oraz hymn z oratorium "Mesjasz".
Magdalena Chrenkoff jest związana z Katedrą Teorii i Interpretacji Dzieła Muzycznego Akademii Muzycznej w Krakowie. Prowadzi zajęcia dydaktyczne z historii muzyki, literatury muzycznej i analizy dzieła muzycznego, a także specjalistycznego kształcenia słuchu dla wokalistów. Jest również autorką licznych haseł monograficznych w Encyklopedii Muzycznej PWM a także redaktorem i współredaktorem wielu wydawnictw teoretyczno muzycznych.
- W szesnastym wieku Kościół Katolicki stanął w obliczu kolejnych podziałów i rozłamów. Sercem kontrreformy katolickiej stał się wówczas Rzym. Wokół hierarchii zbierali się intelektualiści, artyści, ludzie ofiarowywali swój intelekt, aby służyć Bogu i Kościołowi. Jedynym z nich był Filip Neri. Jego bogata działalność duszpasterska przyczyniła się do stworzenia nowego gatunku muzycznego, nazwanego później oratorium. Filip Neri gromadził wiernych, głównie młodzież, na prowadzonych przez siebie ćwiczeniach duchowych w sali zwanej oratorio, czyli dom modlitwy. Członkowie tego zgromadzenia spotykali się, by wspólnie modlić się i śpiewać religijne pieśni. Oratorianie, którzy wspólnie czytali Pismo Święte, w pewnym momencie zaczęli śpiewać opowieści usnute na wątkach biblijnych, szczególnie starotestamentowych - wyjaśnia Chrenkoff.
Jak przedstawiała Magdalena Chrenkoff , z czasem ze zgromadzeniem zaczęli wspólpracowć rzymscy kompozytorzy. Utwory skrystalizowano na gruncie stylu bel canto. W czasie Wielkiego Postu nikt nie wykonywał opery, a oratoria służyły jako ich substytut.
Młodego Haendla przede wszystkim pochałaniała wokalistyka. Oswajał się ze światem opery, zaczął pierwsze działania na gruncie oratorium w lokalnym, narodowym języku. W Anglii pogłębił znajomość angielskiej wielkiej tradycji muzyki chóralnej.
- Niezwykłe jak na siedemnasty i osiemnasty wiek Handel był w pewnym stopniu niezależny. Został mianowany kompozytorem muzyki w kaplicy królewskiej. Inni posiadacze tego tytułu byli związni z pełnieniem obowiązków ogranisty w kaplicy, ale Heandel cieszył się znacznie większą swobodą artystyczną niż ktokolwiek w jego czasach - mówi Chrenkoff.
- Jego biblijne oratoria skupiały się niezmiennie na człowieku, a nie na boskości. W przeciwieństwie do Bacha, u Haendla jest dość mało teologii. Istnieje bardzo wiele klasyfikacji jego twórczości. Najlepsza to ta, która dzieli oratoria na trzy grupy, chóralne opery, chóralne kantaty i chóralne dramaty. Chór w jego oratorium był niebędny. Dramaty posiadały tematykę zaczerpniętą ze Starego Testamentu, często bohaterem był naród, a jeśli jednostka to jako przedstawiciel zbiorowośći - kontunuuje.
Mesjsz został wyorębniony jako oratorium, które nie klasyfikuje się w żadnym z tych trzech gatunków.
- Jest to rodzaj oratoryjnego eposu pozbawionego zewnętrznej akcji dramatycznej i przeznaczonego wyłącznie do konkemplacji. Premiera „Mesjasza” odbyła się w Dublinie w sali teatralnej, gdyż nikt wtedy nie wystawiał oratorium w kościołach. Nie ma w nim ciągu fabularnego i konkretnej postaci, ma charakter teologicznego dyskursu. Na libretto „Mesjasza” składają się cytaty biblijne,fragmenty zaczerpnięte z pism proroków, Księgi Hioba, Ewangelii, Apokalipsy Świętego Jana -wyjaśnia.
- Bezprecedensowość libretta polega na tym, iż ten kolaż tworzy logiczną całość. Nadrzędną myślą jest tutaj identyfikacja Chrystusa jako Mesjasza zapowiedzianego przez starożytnych, hebrajskich proroków. Wydarzenia z Nowego Testamentu są komentowane przez słowa Starego Testamentu, głownie Izajasza - puentuje Magdalena Chrenkoff.