Młodzi w Sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny

Pielgrzymka rozpoczęła się w Wał-Rudzie - rodzinnej miejscowości bł. Karoliny. Po krótkiej integracji przez wspólny śpiew połączony z układami choreograficznymi głos zabrał kustosz tego miejsca - ks. Zbigniew Szostak. Wprowadził uczestników w klimat miejsca i czasów, w których żyła Karolina.

Ks. Tomasz Szczepanik przez katechezę zainspirował młodych ludzi do aktywności w dzieło ewangelizacji. Ukazał Karolinę jako tę, która szczególnie wobec rówieśników, a także wobec chorych i potrzebujących, całym swoim życiem głosiła Chrystusa. Z Nim żyła i z Nim pozostała także w ostatnich chwilach prowadzących do męczeńskiej śmierci. Ks. Tomasz podał również przykłady zaangażowania młodych ludzi w życie Kościoła.

Jak zawsze podczas tej pielgrzymki niesamowitym przeżyciem jest droga krzyżowa trasą jaką przebyła Karolina od domu rodzinnego to miejsca gdzie ją znalezioną zabitą. Młodzież przemierzając szlak od stacji do stacji, słuchając rozważań, śpiewając pieśni mogła sobie wyobrazić co przeżywała szesnastoletnia męczennica. - Dopiero będąc w tym lesie uświadomiłam sobie co tak naprawdę odczuwała Karolina tuż przed śmiercią i z jaką wielką wiarą oraz odwagą poświęciła szesnaście lat swojego życia dla wieczności w niebie – przyznała Kamila, która po raz pierwszy znalazła się w tym miejscu.  - Poczułam niezwykłą chęć do nawrócenia – przyznała z kolei Julia - w tej drodze krzyżowej moje serce było przepełnione miłością do bliskich, było pięknie.

- To przyjemne uczucie widzieć tylu młodych wsłuchanych w rozważania i idących śladami bł. Karoliny - zauważył Michał - w ciągu całego spotkania widać było jedność. Michał, wyraził również swój niepokój, że jest mało osób podobnych do bł. Karoliny, które wartości duchowe stawiają na pierwszym miejscu.

Po drodze krzyżowej na uczestników czekał zaskakujący moment. Okazało się, że na drodze przejścia zwaliło się drzewo. Ks. kustosz Zbigniew pięknie wyjaśnił, że nie ma przypadków i to też jest pewien znak. Drzewo bez mocnego korzenia pada pod wpływem wiatru, deszczu, burzy. Jeśli człowiek nie zakorzeni się w Bogu, to też padnie.

Kolejny punkt pielgrzymki miał miejsce w sanktuarium w Zabawie, tam gdzie Karolina bardzo aktywnie pomagała w tworzeniu nowej parafii. O godz. 12:30, pod przewodnictwem ks. biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego, pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św., sprawowanej przy ołtarzu głównym, w którym są umieszczone relikwie bł. Karoliny. Ks. biskup w homilii odniósł się do obchodzonej w tym dniu uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej i wzywał młodych do większej odpowiedzialności za Kościół, za ojczyznę, za siebie nawzajem, a wszystko na wzór błogosławionej Karoliny. Zwrócił też uwagę, że kończące się wakacje to dobry czas, by przyjechać w to miejsce i nabrać sił do pracy i nauki. Po Mszy św. można było ucałować relikwie błogosławionej.

Ostatnim punktem programu był darmowy posiłek przygotowany przez firmę "Taurus". Bardzo smaczne pierogi "z czasów Karoliny" dodały sił wszystkim uczestnikom.

Członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Ruchu Czystych Sercu, którym patronuje błogosławiona Karolina, ale także wszyscy młodzi diecezji kieleckiej biorący udział w tej pielgrzymce nabrali mocy, by iść i głosić w swoich środowiskach, że warto czynić dobro, że warto być uczniem Jezusa Chrystusa.

Julia Srebnicka (KSM Skała)