Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Miłość jest wieczna

niedziela, 12 lutego 2017 14:34 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Miłość jest wieczna
Miłość jest wieczna
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Rozmowa z księdzem Dariuszem Gącikiem, Wikariuszem Generalnym Diecezji Kieleckiej.

–„Bóg jest Miłością”, czytamy w pierwszym liście świętego Jana.

–Bóg stworzył każdego człowieka z miłości. W planie Bożym byliśmy jeszcze przed naszym narodzeniem. Dlatego żaden człowiek nie może czuć się samotny, odepchnięty, niechciany, niekochany. Każdy z nas jest osobnym dziełem Bożej Miłości. Źródłem naszego życia, tożsamości, akceptacji jest to, że Bóg tak nas kocha. Boża Miłość ogarnia cały świat. Najpełniej wyraziła się w krzyżu Jezusa Chrystusa, znaku wielkiej miłości do grzesznika. Miłość Boga do nas jest bezwarunkowa, bez względu na nasze grzechy i słabości.

–Jezus pytany o największe przykazanie powiedział: „Kochaj Pana Boga, a bliźniego jak siebie samego” (zob. Mt. 22,37-39).

–Po wyprowadzeniu Izraelitów z niewoli egipskiej, przejściu przez Morze Czerwone, wędrówce przez pustynię, przymierzu na Synaju, Pan Bóg dał się poznać jako ten, który jest Jedyny. „Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Panem jedynym” – czytamy w Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 6,3).Słowa te oznaczają,że najpierw należy słuchać Boga, postawić Go na pierwszym miejscu, wszystko Mu oddać, aby nie mieć innych bożków. Tak naprawdę szczęścianie daje nam ani pieniądz, ani drugi człowiek, ani władza, ani kariera. Tylko Bóg może nam je dać, bo tylko On jest Bogiem Jedynym. Pan Bóg dla swego ludu staje się Oblubieńcem, który pragnie poślubić swoją Oblubienicę, czyli każdego z nas. Otwarcie się na tę Miłość, doświadczenie jej prowadzi nas do naszej odpowiedzi, którą jest miłość do Pana Boga całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił.To przykazanie wypełnił Jezus Chrystus i On czyni nas zdolnymi nas do tej miłości.

–A czym jest miłość bliźniego?

–Na temat miłości powstałowiele piosenek, filmów, książek. Nie można jednak mylić tej Miłości, która jest objawiona w Jezusie Chrystusie, ze spontanicznym i przelotnym uczuciem.Do prawdziwej miłości dojrzewa się, pokonując pewne etapy.

–Jakie to etapy?

Pierwszy można nazwać etapem pogaństwa, w którym obowiązuje zasada „oko za oko, ząb za ząb”. Ktoś mi uczynił coś złego, ja mu w zemście czynię to samo. Drugi to „będziesz miłował bliźniego, jak siebie samego”. To etap Prawa, serce Starego Testamentu.Miarą miłości do drugiego człowieka jest miłość, którą kochamy samych siebie. Pragniemy dla drugiego człowieka takiego samego dobra, jak dla siebie. Jezus powiedział jednak coś więcej: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak ja was umiłowałem” (por. J. 13,34). To istota postawy chrześcijańskiej. Tutaj miarą jest nie tylko ta miłość, którą kochamy innych, jak siebie samych, ale też ta, którą Jezus umiłował nas jako grzeszników – oddając za nas życie. Dlatego Jezus mówi: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mt. 5, 44).Dalej naucza: „Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeżeli będziecie się wzajemnie miłowali” (J. 13,35). Znakiem rozpoznawczym chrześcijan jest więc miłość do nieprzyjaciół, a drugą stroną tej miłości jest przebaczenie.

–Taka postawa może wypływać tylko z relacji z Jezusem.

–Jest owocem wiary, nawrócenia i dlatego nie osiągniemy jej ludzkim wysiłkiem. Nawet jeśli ktoś zaweźmie się, że teraz będzie pracował nad sobą, aby kochać nieprzyjaciół, to i tak mu się to nie uda. Człowiek po grzechu pierworodnym lęka się stracić siebie. Pokocha kogoś, jeśli jest on dla niego dobry, miły, serdeczny.Ale jeśli ten ktoś dokucza albo niszczy, to wtedy człowiek nie potrafi go kochać. Bo by to zrobić, trzeba przekroczyć śmierć. A kto przekroczył śmierć? Tylko Jezus Chrystus. Dlatego wyłącznie wtedy, kiedy przyjmujemy Dobrą Nowinę o Chrystusie, przyjmujemy Jego miłość, czujemy się kochani i możemy być darem nawet dla nieprzyjaciół. To owocwiary i nawrócenia. Dlatego Kazanie na górze rysuje portret chrześcijanina i wzór człowieka, który kroczy śladami Jezusa Chrystusa.

–Spójrzmy teraz na Hymn o Miłości świętego Pawła (1 Kor. 13,1-13).

–Trzeba to dzieło umiejscowić w kontekściePierwszego Listu do Koryntian. Korynt był w owym czasie miastem handlowym, ośrodkiem ścierania się różnych kultur, przepływu ludności. Po założeniu wspólnoty chrześcijańskiej w tym mieście Paweł dowiedział się, że źle się w niej dzieje. Pojawiły się problemy w relacjach międzyludzkich, biednych zaczęto odsuwać na margines, ujawnili się myśliciele, którzy mieli swój plan na chrześcijaństwo, były grzechy związane z życiem małżeńskim i rodzinnym. Zaczęto też poszukiwać nadzwyczajnych uniesień duchowych i charyzmatów, które uważano za istotę życia chrześcijańskiego. Wtedy Apostoł napisał list do wspólnoty korynckiej, w którym zamieścił hymn. W pierwszych słowach mówi, że wszelkie dary charyzmatyczne są niczym, jeśli nie są inspirowane miłością. Mówienie językami, proroctwo, jałmużna, a nawet oddanie życia za wiarę są bezużyteczne, jeśli nie są czynione z miłości.

–Apostoł mówi, że miłość cierpliwa jest, łaskawa. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie jest bezwstydna…

–Mówi o cechach miłości w aspekcie pozytywnym oraz o tym, co się jej sprzeciwia. Cierpliwość jest cechą człowieka, który świadomie rezygnuje z zemsty za wyrządzone zło. Bycie łaskawym to wzorowanie się na miłosiernym Bogu, który widzi ludzką słabość, ułomność, grzeszność, ale daje mu szansę na przemianę. „Miłość wszystko znosi, wszystko przetrzyma” –to postawa człowieka w obliczu prób. W wielu sytuacjach miłość wobec drugiego człowieka zostaje wystawiona na trudności, cierpienie, zło. Kiedy wydaje się, że wszystko traci sens, tylko miłość potrafi to znieść i przetrzymać.

–Co się sprzeciwia miłości?

– Zazdrość, boto jest pewien smutek z powodu dobra, którego doświadcza kto inny. To jest także lęk o miłość. Człowiek nie chce utracić miłości, chce czuć się kochany. Miłość nie może jednak zawłaszczyć drugiego człowieka. Tym, co się sprzeciwia miłości, jest też pycha, wynoszenie się nad innych. Miłości sprzeciwia się też bezwstyd w różnych formach. Sprzeciwiają się egoizm i poszukiwanie własnej korzyści. Miłości sprzeciwiają się też gniew i uraza, które niszczą relacje międzyludzkie. Jedynym prawdziwym kryterium miłości jest dobro drugiego człowieka.

– Hymn kończy się słowami: „Tak więc trwają wiara, nadzieja i miłość – te trzy; największa z nich jednak jest miłość”.

–W perspektywie życia wiecznego najbardziej liczy się miłość. Trudno wyobrazić sobie wiarę, czyli zaufanie do Pana Boga, bez miłości. Trudno wyobrazić sobie nadzieję na szczęście wieczne, która płynie ze zmartwychwstania Jezusa, bez miłości. Istotą ludzkiego działania jest miłość. Każdy człowiek chce być szczęśliwy. Czego więc potrzebujemy do szczęścia? Chcemy kochać i być kochani.

–Święty Jan od Krzyża dodaje: „Na koniec życia będziemy sądzeni z miłości”.

Nie możemy kochać Pana Boga, którego nie widzimy, jeśli nie kochamy człowieka, którego widzimy (por. 1 J 4,19-21). Ksiądz Jan Twardowski pisze: „Tak gorliwie broniłem Pana Boga, że trzepnąłem w mordę człowieka”. Nie można w imię Boga niszczyć człowieka, bo Jezus umarł za wszystkich. Na tamten świat nie weźmiemy tytułów naukowych, pracy, pieniędzy, stanowisk. Tak naprawdę będzie się liczyło tylko to, czy człowiek potrafił bezinteresownie kochać. Miłość jest bowiem istotą życia chrześcijańskiego i znakiem rozpoznawczym uczniów Chrystusa.

–Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO