Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Chorzy potrzebują szacunku

piątek, 03 lutego 2017 15:47 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Chorzy potrzebują szacunku
Chorzy potrzebują szacunku
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Rozmowa z księdzem dr. Janem Jagiełką, diecezjalnym duszpasterzem niepełnosprawnych, dyrektorem Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie.

– 11 lutego obchodzimy XXV Światowy Dzień Chorego. Ustanowił go święty Jan Paweł II.

– Papież wiedział, że chorzy, starsi, niepełnosprawni potrzebują zrozumienia i pomocy. Uważał, że należy uwrażliwiać rodziny, służbę zdrowia, polityków i tych, którzy mogą wpłynąć na kształt posługi na rzecz chorych. Dlatego chciał, aby to był dzień refleksji nad tym, jak posługiwać chorym.

– Dzień Chorego przypada na początek objawień Matki Bożej w Lourdes.

– Lourdes nazywane jest stolicą chorych. Matka Boża, objawiając się świętej Bernadetcie w 1858 roku, zwracała uwagę na uzdrowienia. Bernadeta po napiciu się wody ze wskazanego przez Maryję źródła odczuła jej cudowne działanie. W Lourdes stoją dziś wielkie wanny z wodą, w których zanurzani są chorzy, a zanurzeniu towarzyszy modlitwa. Cierpiący zabierają też wodę do domów, rozdają innym, wierząc w pomoc Matki Najświętszej Uzdrowienia Chorych. Tą wodą nie można posługiwać się magicznie, ale z wielką wiarą. Matka Boża przedstawiła się jako Niepokalane Poczęcie, a więc mówiła o swym dziewiczym Sercu. Zwracała uwagę na różaniec i potrzebę modlitwy w każdej sytuacji. Chorzy przyjeżdżają do Lourdes, aby odczuć dobre spojrzenie Matki Najświętszej i szukać pomocy u Boga za Jej wstawiennictwem. W Lourdes odnotowano wiele cudownych uzdrowień ciała i duszy. Uzdrowienia fizyczne są wnikliwie badane. Czuwają nad tym specjalne komisje medyczno-teologiczne. Nie brak również uzdrowień wewnętrznych i nawróceń, polegających na zmianie mentalności, postrzegania świata, odzyskania nadziei.

– Jan Paweł II kierował do chorych również dokumenty.

– Najbardziej znanym jest list Salvifici doloris, o zbawczym sensie cierpienia, w którym Ojciec Święty wyjaśnia różne aspekty cierpienia. Mówi, że ma ono wartość odkupieńczą. Jezus doświadczył różnych form cierpienia, był wyśmiany, fałszywie oskarżony, ubiczowany, upadł pod ciężarem krzyża, a później, przybity do niego, skonał. Odkupił więc ludzkość przez cierpienie. Ojciec Święty zachęca nas, abyśmy – wpatrując się w Chrystusa – potrafili zaakceptować nasze ludzkie cierpienie i wykorzystali je dla dobrego celu. Żeby nie zmarnować cierpienia, świadomi popełnianych grzechów i błędów możemy w pokorze i cichości ofiarować je w różnych intencjach, choćby jako przeproszenie za nasze winy. W tym dokumencie papież zwraca też uwagę na wartość wychowawczą cierpienia. Czasami prośby i groźby nie przekonują nas, ale dotknięci bólem jesteśmy bardziej skłonni do refleksji i do przemiany życia. Cierpienie niejednemu człowiekowi pomogło wrócić na dobrą drogę.

– Jakie słowa skierował na tegoroczny Światowy Dzień Chorego papież Franciszek?

Ojciec Święty zatytułował swoje orędzie „Zdumienie tym, czego dokonuje Bóg”. Proponuje do medytacji słowa Maryi: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49). Franciszek zachęca osoby chore, cierpiące, niepełnosprawne i ich rodziny do zastanowienia się, czego dokonuje Pan Bóg, szczególnie w ich życiu. Bo nawet w trudnej sytuacji można Go chwalić. Papież podkreśla, jaką bliskość miał Jezus z chorymi, jaką cierpliwość miała Matka Najświętsza do świętej Bernadety. Zachęca służbę zdrowia, rodziny do bliskości z chorymi. Chodzi o to, aby nie okazywać im politowania, które ma negatywny aspekt, ale spoglądać na nich z miłością i budować z nimi relacje pełne szacunku. Papież zachęca osoby chore, aby przekształciły swą kruchość w coś, co ubogaca ich samych i innych. Bernadetta była słaba, biedna, chora, a dzięki spotkaniu z Matką Bożą i swojej religijności udało jej się przekuć własne ograniczenia na piękną duchowość i jeszcze głębszą wiarę w Pana Boga.

– Ksiądz pracuje na co dzień z chorymi. Jak wygląda ta praca?

– Przede wszystkim jest zespołowa. Mamy ponad 70 pracowników: lekarzy, pielęgniarki, opiekunki, rehabilitantów, kucharzy. Rehabilitujemy niepełnosprawnych i opiekujemy się nimi. Staramy się, aby ta praca była wykonana jak najlepiej, a do tego ofiarujemy szacunek, uśmiech, dobroć, cierpliwość. Bardzo ważne jest spotkanie z drugim człowiekiem: gesty, rozmowa, wysłuchanie go. Centralnym miejscem naszego domu w Piekoszowie jest kaplica. Czasami słyszę świadectwa mówiące o tym, że ktoś doznał dużej pomocy od lekarzy, fizjoterapeutów, rehabilitantów, ale to, co najważniejsze, dokonało się podczas Mszy świętej i rozważania Słowa Bożego.

– Czyli połączenie terapii dla ciała i ducha.

– Tak. Giuseppe Moscati z Neapolu, lekarz i naukowiec wyniesiony na ołtarze, czasem prosił pacjentów: "Wyspowiadaj się, bo jak się nie wyspowiadasz, nie będę mógł ci pomóc tak, jak chciałbym". Grzech powoduje w nas ograniczenia i nieporządek, a zdrowie jest harmonią. Jeśli więc pragniemy zdrowia w dziedzinie fizycznej, to trzeba wprowadzić je też w sferę duchową.

– Przypomnijmy, czym jest sakrament namaszczenia chorych…

– Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że podobnie jak spowiedź jest to sakrament uzdrowienia. Kiedyś nazywano go ostatnim namaszczeniem i uważano, że jest związany ze śmiercią. Kiedy jednak wczytujemy się w list świętego Jakuba, który daje fundament teologiczny dla sakramentu chorych, oraz wsłuchujemy w towarzyszące temu sakramentowi modlitwy, znajdujemy prośby o pokój wewnętrzny, zdrowie, siły, radość, przebaczenie grzechów. Nie modlimy się więc o śmierć, ale o błogosławieństwo Boże i polepszenie stanu chorego. Dziś mamy do czynienia z głębszym zrozumieniem tego sakramentu i faktem, że jest on celebrowany wspólnotowo. Pamiętajmy, że z sakramentu chorych możemy korzystać podobnie jak ze spowiedzi, ale tylko wtedy, gdy czekają nas poważniejsze operacje, gdy dotknie nas niepełnosprawność, z którą łączą się inne problemy zdrowotne lub podeszły wiek. W takich sytuacjach można co jakiś czas z głęboką wiarą przeżyć sakrament chorych. Wspólnotowo najczęściej jest on udzielany w Światowy Dzień Chorego, podczas rekolekcji lub misji. Istnieje też praktyka indywidualna, kiedy rodziny zapraszają kapłana do domu, aby udzielił choremu tego sakramentu.

– Papież Franciszek chce, aby Światowy Dzień Chorego dał impuls służbie zdrowia i politykom do skutecznej pomocy chorym.

– Chodzi o uwrażliwienie na potrzeby cierpiących. Jestem postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bożego księdza Wojciecha Piwowarczyka. On chciał, aby w każdej parafii działał zespół wolontariuszy, będących blisko starszych, chorych, niepełnosprawnych, gotowych na natychmiastową reakcję, kiedy dzieje się coś niepokojącego. W przypadku służby zdrowia chodzi o to, by nie wypełniać obowiązków bezdusznie. Personel medyczny musi rozumieć, że człowiek ma prawo do szacunku, godności, miłości.

– Jak będą wyglądały obchody Światowego Dnia Chorego w diecezji?

– Zwracamy uwagę na pracę w parafiach. Takie podejście wynika z tego, że Dzień przypada w zimie, więc pojawiają się trudności związane z przewozem osób chorych z krańca diecezji do miejsca centralnego. W tym dniu kapłani i wolontariusze odwiedzą chorych. W Kielcach ksiądz biskup Marian Florczyk będzie sprawował Mszę świętą w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym, a w Piekoszowie będziemy mieć Eucharystię, sakrament chorych i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, tak jak dokonuje się tego w Lourdes. Zachęcam więc do zainteresowania się ludźmi chorymi, okazywania im na co dzień miłości, szacunku, cierpliwości. Oni potrzebują naszej modlitwy i troski.

– Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO