KOŚCIÓŁ
Biskup Piotrowski: Bądźmy wspaniałomyślni i miłosierni ofiarując naszym zmarłym dar modlitwy
Do zadumy, refleksji i modlitwy za wszystkich wiernych zmarłych skłania nas obchodzony 2 listopada w Kościele katolickim Dzień Zaduszny. Z tej okazji w Bazylice Katedralnej biskupi kieleccy Jan Piotrowski, Andrzej Kaleta i Marian Florczyk sprawowali mszę świętą, podczas której powierzali Bogu zmarłych Pasterzy z naszej diecezji.
- Modlitwa na rozpoczęcie mszy świętej była pełna nadziei i prośbą, by wszyscy wierni zmarli mieli udział w zwycięstwie Chrystusa nad śmiercią, a tym samym, aby mogli oglądać oblicze Boga Stwórcy i Odkupiciela - mówił podczas homilii ksiądz biskup Jan Piotrowski.
W słowie do wiernych nawiązał do obchodzonej wczoraj uroczystości Wszystkich Świętych. - Dała nam ona do zrozumienia, że nasi bracia i siostry odkupieni przez Jezusa i obdarzeni łaska wiary w sakramencie chrztu wykorzystali owocnie ewangelicznie otrzymany dar łaski i jako błogosławieni i święci oglądają już Boga twarzą w twarz. Idąc drogą błogosławieństw pokonywali siebie, swój egoizm oraz wszystkie przeszkody, jakie były przed nimi. Miłością, którą czerpali z Boga ubogacali swoje życie, bowiem Bóg, który jest Miłością wspaniałomyślnie nasącza każde życie, które tę miłość przyjmuje, a imionami świętości według logiki błogosławieństw są pokora, czystość, dobroć, prawda, miłosierdzie i sprawiedliwość. To właśnie święci idą do Boga w niezliczonym orszaku ludów i narodów, języków i kultur i to ich świętość staje się dla nas pielgrzymów we wspólnocie Kościoła wzorem do naśladowania - podkreślał biskup Piotrowski.
Pasterz zadał również pytanie, co się stanie z ludźmi, którzy za życia mysleli wyłącznie o sobie. - Jest to niezwykle trudne pytanie, ale trzeba na nie szukać odpowiedzi w świetle wiary i praktyki Kościoła. W te dni modlitwy za zmarłych jak echem rozbrzmiewa przesłanie z Księgi Machabejskiej, że trzeba się modlić za zmarłych. Aby jednak tego tekstu nie odczytać instrumentalnie i potraktować jako instrukcji do składania ofiar za zmarłych potrzebne jest spojrzenie wiary, a takie daje nam Księga Mądrości, w której czytamy: "Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i Bóg nimi dysponuje, bowiem On dla nieśmiertelności stworzył człowieka". Ostatnie słowo zawsze należy do Boga, nawet jeśli ludzkie oceny są inne. Ludzie widzą inaczej, bowiem zapominają, że Bóg jest miłosierny - tłumaczył.
- Jeśli wierzymy i ufamy Bogu, który jest Miłością, to nie ma potrzeby, żeby się zastanawiać, gdzie człowiek zmierza po śmierci. Natomiast istotnym pytaniem jest to, czy swoim życiem dokonał wyboru nieba, a tym samym życia w Domu Ojca. Wierzymy i ufamy, że nasza modlitwa i duchowe ofiary mogą mieć wartość dla tych, którzy pogodzeni z Bogiem i swoimi braćmi odeszli z tego świata, ale nie zdążyli dopełnić sprawiedliwej kary za swoje grzechy. Dla nich jest otwarty skarbiec modlitw Kościoła. Bądźmy więc wspaniałomyślni i miłosierni ofiarując naszym zmarłym dar modlitwy - zachęcał na zakończenie homilii biskup Piotrowski.
Posłuchaj całej homilii: