Biskup Andrzej Kaleta do ministrantów: Zachowajcie dobre i szlachetne serca

W swojej homilii biskup nawiązywał do odczytywanej tego dnia w kościołach przypowieści o siewcy.

– Jako ministranci i lektorzy, stoicie przy  ołtarzu i czytacie Słowo Boże z sercami szlachetnymi i dobrymi. Ale czy już nic wam nie grozi? Uważajcie, bo grozi zaniedbanie serca. Serce może stać się jak droga, jak skała, może porosnąć cierniami i chwastami. Co młodym ludziom przeszkadza przyjmować światło Słowa Bożego, co decyduje o tym, że rezygnują z katechizacji? W czasie liturgii służycie przy dwóch stołach – przy Stole Chleba czyli Ołtarzu oraz przy Stole Słowa czyli ambonie. Ważne jest to, abyście zachowali serca szlachetne i dobre – zaznaczył.

Posłuchaj całej homilii:

Biskup pobłogosławił także absolwentów kursu Animatorów Liturgicznej Służby Ołtarza, którzy będą pełnili tę posługę w swoich parafiach.

- Chcę być bliżej Boga, pełnić ważną funkcję w Kościele i wzrastać duchowo. Jako animator będę zajmował się ministrantami w parafii, mam także możliwość zostania opiekunem na koloniach – mówi nowomianowany animator Dominik Zarzecki z parafii świętego Józefa w Zagnańsku.

Podczas Eucharystii podziękowano także za dziesięcioletnią posługę w roli diecezjalnego moderatora Liturgicznej Służby Ołtarza księdzu Mariuszowi Kałce.

- Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, ale to nie tylko ja, a wszyscy księża animatorzy, proboszczowie, wikariusze i ministranci – bez nich nic bym nie zrobił – przyznaje.

Jego funkcję objął ksiądz Mateusz Szostak.

- To dla mnie pozytywne i radosne zaskoczenie, ale też duże wyzwanie, podziwiam księży, którzy wcześniej się tym zajmowali. Najważniejsza dla mnie jest kontynuacja zapoczątkowanej drogi, jest ona dobrze ułożona, trzeba ją wcielać w życie – mówi.

Po Eucharystii koncert dla uczestników zjazdu zagrał raper Dawid Erlich pseudonim Ksiądz. Na placu przed Opactwem prezentowano także sprzęt służb mundurowych, były dmuchańce i kącik gastronomiczny.

Uczestnicy wydarzenia przyznają, że służba przy ołtarzu sprawia im radość.

– Mogę być blisko ołtarza, widzieć wszystko, przeżywać i pomagać w organizacji życia mojej parafii. Przyczyniamy się do tego, aby Msze i nabożeństwa wyglądały jak najpiękniej – podkreśla Michał z parafii w Piekoszowie.

- We wspólnocie panuje dobra atmosfera, nie ma osób, które innych odrzucają, trzymamy się razem – dodaje Piotr z parafii Matki Bożej Częstochowskiej na kieleckim Niewachlowie.