CIEKAWOSTKI
Dłużnik pozbywa się majątku i nie odda Ci pieniędzy? Nic z tego. Materiał partnera
Zmaganie się z zaciągniętymi zobowiązaniami nie należy do komfortowych sytuacji, toteż nierzadko wielu dłużników nie ma zamiaru im sprostać. Gdy okaże się, że podmiot czy osoba winna pieniądze nie ma niczego, z czego można by zaspokoić roszczenie, wierzyciel jest po prostu bezradny. Niekoniecznie jednak musi być tak w rzeczywistości. Wyzbywanie się majątku to pomysł nienowy, toteż prawo już od dawna przewiduje odpowiednie środki obrony przed podobnymi zachowaniami.
On niczego już nie ma... Co z tego?
W momencie powstania wysokiego zadłużenia, każde będące własnością dłużnika mienie jest potencjalnie zagrożone, toteż wielu z nich robi co może, by ochronić je przed utratą w toku postępowania egzekucyjnego, a jednocześnie nie musieć pokrywać swoich zobowiązań w wysokości czy tempie, jakiego życzyłby sobie wierzyciel. Bardzo często dotyczy to nieruchomości, sprzedawanych bądź przekazywanych najbliższym znajomym czy członkom rodziny. Teoretycznie, gdy osoba lub inny podmiot przestanie być właścicielem określonego mienia, znajduje się ono poza zasięgiem dochodzących swoich roszczeń dłużników. Trudno jednak takie postępowanie uznać za uczciwe, toteż z pomocą przychodzi szereg artykułów kodeksu cywilnego (527 – 534), w których uregulowana została instytucja skargi pauliańskiej. Jeśli więc borykamy się z sytuacją, w której nasz dłużnik usiłuje ukrywać swój majątek, z dużym prawdopodobieństwem okaże się to nadaremne. Na podstawie obowiązujących przepisów możemy wystąpić z powództwem do sądu o uznanie przez niego takich czynności za bezskuteczne.
Jak udaremnić ukrywanie majątku i odzyskać dług?
Jeśli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową na skutek czynności podjętych przez dłużnika ze szkodą dla wierzycieli, każdy z nich może żądać uznania ich za bezskuteczne, co jasno stwierdza kodeks cywilny. Jednocześnie jednak wskazuje, że musiał on działać ze świadomością ich pokrzywdzenia, z kolei osoba uzyskująca korzyści także musi być tego świadoma, lub mieć możliwość pozyskania takiej wiedzy przy zachowaniu „należytej staranności”.
Jak jednak zwraca uwagę specjalista z wrocławskiej kancelarii AIF, cały problem polega na tym, że aby powództwo okazało się skuteczne, okoliczności tych, a więc przede wszystkim świadomości dłużnika, że podejmując określone działania spowoduje on niemożność zaspokojenia wierzycieli z jego majątku, trzeba dowieść. Oprócz tego należy oczywiście wykazać, że faktycznie doszło do zwiększenia stopnia jego niewypłacalności, do czego jednak wystarcza postanowienie o umorzeniu egzekucji na skutek jej bezskuteczności. Co ważne, stroną, do której kierujemy taki pozew nie jest dłużnik, a osoba trzecia, która przejęła dane mienie.
Zasadność podejmowanie takiego kroku w wielu przypadkach jest więcej niż oczywista, w praktyce jednak z uwagi na wspomniane wyżej okoliczności może on wymagać zaangażowania prawnika o odpowiednim doświadczeniu. Jeszcze lepiej, jeśli cała windykacja, zwłaszcza, jeśli dotyczy złożonych spraw i dużych sum, powierzona zostanie wyspecjalizowanej kancelarii, zdolnej odzyskać pieniądze na koszt dłużnika.
