Romantyzm w futbolu jednak istnieje. Historia awansu Finlandii oraz Macedonii na Euro 2020. Materiał partnera

Jak to się stało, że te dwie ekipy po raz pierwszy zagrają na Euro? Prześledźmy to krok po kroku.

Hokej zszedł na dalszy plan

W USA koszykówka oraz futbol amerykański, w Nowej Zelandii rugby, a w Finlandii hokej. Choć piłka nożna jest zdecydowanie najpopularniejszą dyscypliną sportową na świecie, to w niektórych krajach wciąż musi ustąpić miejsca innym równie emocjonującym rozgrywkom drużynowym. Jesienią ubiegłego roku miał jednak miejsce jeden taki wieczór, kiedy w Helsinkach wspomniany hokej miał zupełnie drugorzędne znaczenie.

Według informacji znalezionych na stronie internetowej klubu HJK Helsinki wynika, że stadion, na którym swoje mecze rozgrywa stołeczna ekipa popularnych Klubich może pomieścić około 10 770 widzów. Liczba zainteresowanych zobaczeniem na żywo meczu organizowanego w dniu 15 listopada 2020r. była wszakże kilkukrotnie wyższa. 

Podopieczni Markku Kanervy w ośmiu spotkaniach poprzedzających bój z Liechtensteinem spisywali się bardzo przyzwoicie. Udało im się zgromadzić piętnaście oczek, dzięki czemu w tabeli eliminacyjnej grupy J ustępowali jedynie faworyzowanym Włochom.

Starcie z ekipą z Księstwa Liechtensteinu już od początkowych minut układało się po myśli gospodarzy, lecz na pierwszą bramkę widzowie w Helsinkach musieli czekać do 21. minuty, kiedy to drogę do bramki przeciwnika znalazł Jasse Tuominen. W drugiej części gry przysłowiową „kropkę nad i” postawił Teemu Pukki. Triumf w stosunku 3-0 oznaczał, że historyczny awans stał się faktem.

Grupy na Euro 2020 układają się tak, że Finom w pierwszej fazie rozgrywek przyjdzie mierzyć się z Belgami, Duńczykami oraz Rosjanami. Firmy oferujące zakłady wzajemne przygotowały już nawet z tej okazji bonusy bukmacherskie. Porównanie kursów wskazuje jednak jasno. Puchacze nie mają najmniejszych szans na awans do kolejnej rundy. Konkurencja jest niestety zbyt silna.

Awans z polityką w tle

Dobrym sposobem na oderwanie się od trudów dnia codziennego jest przysłowiowe zajęcie sobie głowy czymś innym. Swoistym tematem zastępczym przez znaczną część ubiegłego roku roku na terenie Macedonii Północnej była więc gra reprezentacji narodowej w eliminacjach do Euro 2020.

W przeciwieństwie do Finlandii awans ten stał się faktem dopiero po niezwykle emocjonujących spotkaniach barażowych. Wcześniej Macedończycy mierzyli się w grupie eliminacyjnej między innymi z podopiecznymi Jerzego Brzęczka. Dwukrotnie musieli jednak uznać wyższość Lewego i spółki.

W finałowej potyczce mającej przesądzić o awansie do Euro 2020 drogi graczy z Macedonii Północnej skrzyżowały się z Gruzinami. Należy zaznaczyć, że samo spotkanie trudno było nazwać piłkarskim spektaklem. Obie ekipy przytłoczone wagą tego pojedynku nie potrafiły skonstruować kilku składnych akcji. Najwięcej zimnej krwi zachował jednak kapitan popularnych Czerwonych Lwów Goran Pandew, którego bramka przesądziła ostatecznie o wyniku całego starcia.

Po dziewiętnastu latach od swojego oficjalnego debiutu 37-latek zapewnił więc swojej ukochanej reprezentacji awans na najważniejszą imprezę piłkarską w Europie. Powtórzenie sukcesu Greków z Euro 2004 jest raczej zadaniem niewykonalnym. Być może jednak Macedończyków stać będzie na sprawienie sensacji. O tym przekonamy się już niebawem.

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.