CIEKAWOSTKI
Inwestowanie w zabytkowe samochody – jak robić to z głową? Materiał partnera
Ostatnio coraz więcej ludzi odchodzi od przysłowiowego trzymania pieniędzy w skarpecie na rzecz inwestowania ich w kruszce, dzieła sztuki czy zabytkowe samochody. Szczególnie te ostatnie mogą stać się źródłem ogromnych zysków. Wystarczy tylko wiedzieć, w jakie modele warto inwestować, aby zyskać, a nie stracić.
Ze względu na fakt, że inwestowanie w klasyki ma stosunkowo krótką historię, nie ma w tym zakresie przepisu na sukces. Nie da się przewidzieć czy wartość określonego modelu rzeczywiście wzrośnie, a jeśli tak to o ile. Dlatego jest to dość ryzykowna forma inwestowania środków, ale w znacznej części przypadków bardzo opłacalna.
Wyjątkowość to podstawa
Zabytkowe samochody oceniane są w sposób dość subiektywny, dlatego przyda się dobra intuicja i znajomość tematu. Stan techniczny, wiek czy wygląd nie mają aż tak dużego znaczenia w kontekście ewentualnego zarobku. Cenę samochodu potrafi za to podbić ciekawe wydarzenie z jego udziałem z przeszłości. Tak jak to miało miejsce z autem samego Jamesa Bonda z filmu „Goldfinger” (1964). Aston Martin DB5, którym jeździł główny bohater, za pierwszym razem został sprzedany za 5 tys. funtów. Po ponad 30 latach znalazł się kupiec, który zapłacił za niego 2 mln USD! Ta sytuacja udowadnia, że inwestowanie w klasyki może się opłacić.
Szukając klasyka, warto więc zainteresować się tym, czy zapisał się on w szczególny sposób na kartach historii. Nie oznacza to wcale, że samochody, które nie zostały wykorzystane podczas kręcenia kultowego filmu, powinno się omijać szerokim łukiem. Pojazdy wyprodukowane w małych ilościach lub krótkich seriach przygotowanych przez znane studia projektowe też mają szansę zyskać na wartości w ciągu najbliższych lat.
Zabezpieczenie zainwestowanego kapitału
Stare auta często ulegają awariom, a ich naprawa bywa kosztowna. W dodatku zwykle znalezienie oryginalnych części graniczy wręcz z cudem. Warto w tym miejscu wspomnieć, że zastosowanie tanich zamienników obniża wartość samochodu, a jeśli ich łączna ilość przekroczy 25 proc., to wpisanie danego egzemplarza na ogólnopolską listę zabytków może być trudne, jak nie niemożliwe.
Jak zatem zabezpieczyć zamrożony w klasyku kapitał? Najlepszym rozwiązaniem jest zakup pakietu polis, który ochroni właściciela samochodu przed konsekwencjami kradzieży, stłuczki czy kolizji drogowej. Choć tego typu ubezpieczenia bywają drogie, to w porównaniu z kosztami niektórych napraw i tak wychodzą dużo taniej. Pakiet polis dla zabytkowego auta znajdziesz tutaj: https://www.lancasterinsurance.co.uk/insurance/classic-car-insurance/.