SPORT
Złapać rytm. Do Hali Legionów przyjeżdża waleczna Stal
Po blisko dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej Łomża Vive Kielce wraca do gry. W sobotę, w 9. kolejce PGNiG Superligi, podejmie na swoim parkiecie Stal Mielec.
Na papierze sobotnie spotkanie będzie dla kielczan przetarciem przed nadchodzącą potyczką z FC Barceloną w Lidze Mistrzów. Drużyna z Mielca obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem czterech punktów. Kieleccy szczypiorniści nie mają jednak zamiaru zlekceważyć rywala.
– Ten mecz nie wygra się sam. Musimy odrobić zadanie domowe. Przygotowaliśmy się na to, co w przeciwniku najlepsze: w obronie agresja Stali jest aż nadto widoczna. To ręka trenera Rafała Glińskiego. W ataku zaś największym zagrożeniem jest Antonio Pribanić. To kluczowa postać w drużynie z Podkarpacia i to praca z obrotowym gości będzie najważniejsza – zauważa Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive.
– Nie patrzymy na to, że Stal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Grają bardzo dobrze i mogą zaskoczyć kibiców – stwierdził Damian Domagała, młodzieżowiec kieleckiego zespołu.
Konfrontacja z mielczanami będzie okazją do złapania odpowiedniego rytmu gry po tak długiej przerwie oraz szansą dla graczy, którzy grali mniej. Jednym z nich jest 18-latek, Damian Domagała.
– Nie mogę doczekać się grania. Wiele rzeczy poprawiłem, jestem pewniejszy niż na początku sezonu i nie stresuję się już tak przed meczami – wyjaśnia wychowanek Viretu Zawiercie.
Pod znakiem zapytania stoi gotowość do gry Sigvaldiego Gudjonssona oraz Faruka Yusufa. Pozostali są do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Więcej o sytuacji zdrowotnej Łomży Vive pisaliśmy – TUTAJ.
– Cieszy to, że wszyscy ze zgrupowań reprezentacji wrócili we względnym zdrowiu i są do naszej dyspozycji – przyznaje Krzysztof Lijewski.
Wielkimi krokami zbliża się dwumecz z Barceloną. Spotkanie ze Stalą będzie dobrą okazją do przetestowania pewnych schematów, które są przygotowywane na Katalończyków.
– Stal gra na wysokim poziomie. Mają bardzo agresywną obronę i musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Powinniśmy też być przygotowani do starcia z Barceloną, wypróbować jakieś zagrywki i ocenić jak będą funkcjonowały – tłumaczy Branko Vujović, prawy rozgrywający mistrza Polski.
Sobotni mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 16.