SPORT
Ze zdrowiem Blaża Janca wszystko OK
Skończyło się tylko na strachu. Blaż Janc, skrzydłowy PGE VIVE, powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na sobotni, rewanżowy mecz półfinału PGNiG Superligi z Gwardią Opole.
23-letni Słoweniec w końcówce pierwszego spotkania w Opolu został mocno sfaulowany przez Jana Klimkowa. Obrotowy gospodarzy za atak na rękę rzucającego zawodnika został ukarany czerwoną kartką. Leworęczny gracz PGE VIVE po spotkaniu uskarżał się na ból barku.
– Z Blażem wszystko jest okej. Zobaczymy jak będzie wyglądał na treningu. Przekonamy się również, jaki jest stan ręki Krzyśka Lijewskiego, czy będzie mógł łapać piłkę. Pod znakiem zapytania stoi też dyspozycja Julena Aginagalde, który już w pierwszej połowie w Opolu miał problemy z plecami. Piłka ręczna to sport kontaktowy, więc takie rzeczy są normalne – mówi Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.
W czwartek do lekkich treningów z drużyną wrócił Arkadiusz Moryto, który w finale Pucharu Polski nabawił się urazu barku.
Sobotni rewanżowy mecz między PGE VIVE a Gwardią Opole w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18. Kielczanie na wyjeździe przegrali jedną bramką – 31:32.