SPORT
Zawodnicy Łomży Vive pożegnali „Żółtego”
W poprzedni czwartek pożegnaliśmy Krzysztofa Gajdę, legendarnego wolontariusza Iskry i Vive Kielce. W pogrzebie nie mogli uczestniczyć podopieczni Tałanta Dujszebajewa, którzy tego dnia rywalizowali w Veszprem. W poniedziałek delegacja mistrza Polski złożyła kwiaty na grobie swojego przyjaciela.
Krzysztof Gajda był związany z kieleckim klubem od lat 90. Zawsze służył pomocą przy wszystkich pracach. Cieszył się olbrzymią sympatią zawodników, trenerów oraz kibiców. Zmarł w niedzielę, 27 lutego. Miał 46 lat. Jedno jest pewne: mecze Łomży Vive już nigdy nie będą takie same.
– Krzyśka znałem bardzo długo. Jeszcze przed tym, kiedy trafiłem do Kielc. Pamiętam go z czasów, w których przyjeżdżałem tutaj z innymi drużynami. Zawsze przebywał z nami w szatni po meczach. Człowiek – dobra dusza. Będzie nam go brakować. Jest bardzo mało takich ludzi na świecie, którzy mało mówią, a dużo robią – wspominał popularnego „Żółtego” Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Vive.
W poniedziałek wnieniec na jego grobie złożyli Igor Karacić, Szymon Sićko i Arkadiusz Moryto.