Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Zagrali dla Adasia. "Dzięki takim ludziom walka jest łatwiejsza"  

niedziela, 23 grudnia 2018 10:07 / Autor: Damian Wysocki
Zagrali dla Adasia. "Dzięki takim ludziom walka jest łatwiejsza"  
Zagrali dla Adasia. "Dzięki takim ludziom walka jest łatwiejsza"  
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W sobotni wieczór trybuny hali przy ulicy Krakowskiej wypełniły się osobami, które zgromadził jeden, arcyważny cel – pomoc Adamowi Pawlikiewiczowi. – Mając takich ludzi przy sobie, którzy mi tak pomagają, ta walka jest łatwiejsza – mówi były, wieloletni prezes Stowarzyszenia Kibiców "Zjednoczona Korona", który choruje na białaczkę.

W turnieju "Gramy dla Adasia" na parkiecie zaprezentowało się sześć drużyn. Po raz pierwszy, po latach na jednym boisku zagrali członkowie "Bandy Świrów" Leszka Ojrzyńskiego.

– To jest najpiękniejsze. Pamięta się o miejscach, poszczególnych meczach: lepszych i gorszych. Znajomości, oddanie ciągle są jednak mocniejsze. Mam nadzieję, że tak zostanie do końca naszych dni. Wystarczył jeden telefon, skrzykujemy się i jesteśmy, żeby pomóc – przekonywał trener Leszek Ojrzyński.

GALERIA ZDJĘC Z SOBOTNIEGO TURNIEJU – KLIK

Na parkiecie zameldował się trzon drużyny, która w sezonie 2011/12 zajęła 5. miejsce w ekstraklasie. Na dwa dni przed Świętami do Kielc przyjechali m.in. Maciej Korzym i Paweł Golański.

– Pomoc jest normalną rzeczą. Jako "Banda Świrów" potrafimy się zjednoczyć. Chcemy ratować Adasia. Trener Ojrzyński wpoił nam takie zasady, kiedy tworzyliśmy szatnię Korony. Jesteśmy jedną wielką rodziną – mówił Maciej Korzym.  

– Są rzeczy ważne i ważniejsze. "Banda Świrów" wróciła do domu. Wspieramy Adama, znamy się wiele lat i tutaj przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil. On teraz toczy swój najważniejszy bój. Na te dwa dni przed Wigilią spotkaliśmy się, żeby mu pomóc. Nikt nie patrzył na datę. "Banda Świrów" to nie tylko nazwa –  to grono osób, które ma ciągle kontakt z sobą mimo upływu lat. Każdy prowadzi życie w innym mieście, ale dalej utrzymujemy znajomości. Hasło pomocy jest czymś normalnym. Nam nie trzeba dużo. Fajnie jest się spotkać z kolegami, trenerami i kibicami – tłumaczył Paweł Golański.

Obok "Bandy Świrów" w turnieju wzięli udział oldboje Korony z Grzegorzem Piechną w ataku oraz drużyny złożone z polityków, dziennikarzy, kibiców, kabareciarzy, przyjaciół Adama oraz przedstawicieli innych dyscyplin. W przerwach między meczami licytowano szereg unikatowych przedmiotów.

– Przyszło bardzo dużo ludzi. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Z większością się nie znam. Ci ludzie pomagają mi z dobroci serca. Nikt nie był na siłę na. Serce rośnie, kiedy to wszystko się widzi – zaznaczał Adam Pawlikiewicz.  

Były prezes Stowarzyszenia Kibiców "Zjednoczona Korona" obecnie leczy się w Polsce. Jego celem jest jednak terapia za granicą, gdzie dzięki nowoczesnym rozwiązaniom rodzaj nowotworu, na który choruje jest całkowicie wyleczalny. Na ten cel potrzeba blisko 300 tysięcy złotych.

– Z doświadczenia, jakie mam już za sobą. Najważniejsza jest psychika. Trzeba być pozytywnie nastawionym. Nie ma, co pisać czarnych scenariuszy, trzeba wychodzić z założenia, że wszystko będzie dobrze. Mając takich ludzi przy sobie, którzy mi tak pomagają, ta walka jest łatwiejsza – wyjaśniał Pawlikiewicz. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO