SPORT
Wysokie zwycięstwo… i wirus. Dujszebajew: Chłopaki mają więcej czasu na odpoczynek
Szczypiorniści Łomży Industrii Kielce czwarty raz w superligowym sezonie przekroczyli barierę 40 bramek. W niedzielę pokonali przed własną publicznością Gwardię Opole 42:21. – Cieszymy się, że chłopaki w końcu mają trochę więcej czasu na odpoczynek – powiedział trener Tałant Dujszebajew.
Od początku kielczanie grali twardo w obronie. Wyprowadzali bardzo dużo kontrataków. Do tego między słupkami dobrze prezentował się Mateusz Kornecki. Poza początkiem drugiej części, kiedy brakowało im koncentracji, utrzymywali bardzo dobry rytm. Z siedmioma golami najskuteczniejszy był Arkadiusz Moryto.
– Jestem zadowolony, że chłopaki mają w końcu trochę więcej czasu na odpoczynek, niż to miało miejsce tydzień temu. Mieliśmy wiele możliwości, żeby rotować składem, zawodnicy grali na różnych pozycjach. Dobrze funkcjonowała współpraca między bramkarzem a obroną, dzięki czemu mogliśmy wyprowadzać kontrataki i zdobywać łatwe bramki. Mamy jednak swoje problemy zdrowotne. Zmagamy się z wirusem, Andreas Wolff został w domu ze względu na problemy żołądkowe – tłumaczył szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Mateusz Kornecki odbił 16 z 37 rzutów rywali, co dało mu 43 procent skuteczności.
– Dobrze nam się grało. Mamy wysoki wynik, straciliśmy mało bramek, więc możemy być zadowoleni. Teraz w pełni skupiamy się na meczu z Kielem. Wiemy, że to będzie cięższe spotkanie – powiedział golkiper mistrza Polski.
Łomża Industria Kielce rozegra kolejny mecz w czwartek, również w Hali Legionów. Jej rywalem w 4. kolejce fazy grupowej będzie THW Kiel.