SPORT
Wypowiedzi po przegranej z Olkuszem: Same nie dowierzamy w ten wynik. Obudziłyśmy się za późno
![Wypowiedzi po przegranej z Olkuszem: Same nie dowierzamy w ten wynik. Obudziłyśmy się za późno](/media/k2/items/cache/c05a35198ebc452e2e32b7442f3aa7d2_XL.jpg)
![Wypowiedzi po przegranej z Olkuszem: Same nie dowierzamy w ten wynik. Obudziłyśmy się za późno](/media/k2/items/cache/c05a35198ebc452e2e32b7442f3aa7d2_L.jpg)
– Za nami trzy tygodnie przerwy. W tym okresie praktycznie nie trenowaliśmy w pełnym zestawieniu. Przed meczem mieliśmy tylko dwa treningi, gdzie mogliśmy wszystko poustawiać. To niestety było widać w ataku pozycyjnym: nie było płynności, pojawiły się proste błędy – mówił Paweł Tetelewski, trener Korony Handball, po przegranym 27:29 meczu z SPR-em Olkusz.
Kielczanki zaliczyły fatalne wejście w mecz. Od początku ich gra była szarpana. Kiedy udało się wypracować czystą pozycję, zawodziła skuteczność. Gospodynie w całym spotkaniu zmarnowały aż sześć rzutów karnych. Bohaterką została bramkarka ekipy z Olkusza – Dagmara Knapik.
– To była zdecydowanie za duża nieskuteczność. Mamy swoje problemy w drużynie. Honorata Syncerz i Edyta Charzyńska grały na własną odpowiedzialność chore. Dominika i Magda Więckowskie dopiero wróciły z kadry. Przez ostatnie trzy tygodnie byliśmy rozbici. W pewnym momencie przegrywaliśmy siedmioma bramkami, ale dziewczyny w końcówce pokazały charakter. Można było to jeszcze wygrać. To początek ligi. Zrobimy wszystko, aby w kolejnych spotkaniach takie sytuacje nie miały miejsca – tłumaczył Paweł Tetelewski.
– Same nie dowierzamy w ten wynik. Po to trenowałyśmy solidnie, aby ten mecz rozstrzygnąć na naszą korzyść. Zabrakło nam skuteczności. W pierwszej połowie popełniłyśmy masę błędów. Obudziłyśmy się za późno, dopiero w końcówce meczu. Skuteczność przy karnych była tragiczna. Przed własną publicznością powinno być łatwiej, powinnyśmy do nich podchodzić z większą pewnością. Niestety przez większość spotkania nie realizowałyśmy naszych założeń. Brakuje nam rytmu meczowego. Nie możemy grać co tydzień. Mogłyśmy tylko trenować. Teraz pozostaje tylko zacisnąć zęby i pokazać swoją wartość w kolejnych spotkaniach – wyjaśniała Karolina Mochocka, obrotowa kieleckiego klubu.
Korona Handball kolejny mecz rozegra za dwa tygodnie, kiedy w hali przy ulicy Krakowskiej podejmie KS Cracovię 1906.
![Przykry koniec Kiełba w Koronie: „Nie byłem na dnie. Pukałem od spodu”](/media/k2/items/cache/8134576599ec30793e495ed32afb3bd1_L.jpg)
![Jacek Kiełb zadebiutuje w nowych barwach](/media/k2/items/cache/0d5810c05d1dfb405a7335e43df5f9d2_L.jpg)
![Tłumy znów pojawią się meczu Korony. Sponsorzy udostępnili dodatkowe miejsca](/media/k2/items/cache/be649cc6cb66cb10431e106dd5ea2c84_L.jpg)
![„Nie wyobrażam sobie, aby ten sezon był taki, jak poprzedni”](/media/k2/items/cache/baeacf17ce24c712820622fb5ad8dad6_L.jpg)
![Nowa sezon, stara Korona. Najlepszy rezerwowy [Oceny redakcji]](/media/k2/items/cache/3f41e26ec4a5ccab703f1aefd20b1304_L.jpg)
![Gustafsson: Kiedy przystępujesz do pierwszego meczu, nie wiesz, czego się spodziewać](/media/k2/items/cache/52b87f700ceae2f60ef73dd84405cf06_L.jpg)
![Kuzera: Jeszcze wiele pracy przed nami](/media/k2/items/cache/00c4010a62374b3bd43f0ec6ad2b78bd_L.jpg)
![Młodzież „pogoniona” przez Portowców. Ze Szczecina wracamy na tarczy](/media/k2/items/cache/af237c5168918fcecc1bbd422cca300c_L.jpg)
![Korona rozpoczyna siedemnasty sezon w elicie! Na początek niewygodna Pogoń](/media/k2/items/cache/9e91202433c6f628199bb7eebdf8e39c_L.jpg)